Gromko i entuzjastycznie powitali legionowscy kibice drużynę, która w nadchodzącym sezonie zagra w Lidze Siatkówki Kobiet. Jej oficjalna prezentacja nastąpiła minionej niedzieli w parku na tyłach jabłonowskiego pałacu. Wypadła po królewsku i u niejednego fana DPD Legionovii mogła obudzić pragnienie ujrzenia kiedyś dziewczyn na tronie.
Klasa i potencjał każdej z zawodniczek pozwalają wierzyć, że wywindują one DPD Legionovię w górne rejony tabeli. Póki co nauczony doświadczeniem prezes klubu woli jednak tonować nastroje. – Moc zespołu będzie można określić dopiero po sezonie. To zweryfikuje boisko. Nieraz bywa tak, że zespół słabszy, ale mający ten tak zwany team spirit, lepiej się prezentuje niż ekipa z samymi nazwiskami – mówi Sławomir Supa, prezes DPD Legionovii Legionowo. Mimo wszystko oczekuje on najlepszego sezonu w historii klubu. A co do bojowego ducha zespołu, już teraz prezentuje się on całkiem nieźle. – Mamy w ogóle bardzo zgraną ekipę. Myślę, że każda dziewczyna czuje się tu dobrze. To jest najważniejsze, że po miesiącu trenowania nie mamy siebie dość i chcemy ze sobą spędzać czas, nawet ten wolny, którego na razie nie mamy dużo. Dogadujemy się super i oby to był dobry prognostyk na cały sezon. Myślę, że nie będzie u nas żadnych konfliktów i wszystko też będzie przebiegać super – ocenia libero Izabela Lemańczyk. Póki co, jak zaznacza jej kapitan, drużyna wciąż nabiera rozpędu. – Tak naprawdę dopiero się rozkręcamy. Zagrałyśmy cztery sparingi, mecze wyjazdowe w Poczdamie. To było dwa dni po przyjeździe trenera, więc totalne eksperymenty. Stajemy sobie powoli w szóstkach i na razie nie możemy mówić o jakimś super zgraniu. Te najważniejsze mecze sparingowe jeszcze przed nami, aby w ich trakcie wszystko doszlifować.
Będzie nad tym czuwał ceniony i znany w środowisku trener Alessandro Chiappini. 50-letni Włoch związał się z legionowskim klubem na trzy lata. Wcześniej, zostawiając po sobie dobre wrażenie, trenował już w naszym kraju ekipy z Piły, Krakowa i Sopotu. – Kiedy pierwszy raz spotkałem się z prezesem klubu, dużo rozmawialiśmy o projekcie pod nazwą DPD Legionovia. Było to dla mnie bardzo interesujące, bo klub oraz sponsor chcą, aby zespół stopniowo, z roku na rok stawał się coraz lepszy i znalazł się w czołówce polskiej ligi. Zaciekawiło mnie również to, z jaką uwagą klub podchodzi do szkolenia młodych siatkarek. Stąd kolejnym naszym celem będzie ich rozwój i stopniowe wdrażanie do drużyny seniorek – zapowiada szkoleniowiec.
Przed sezonem DPD Legionovia dokonała szeregu wzmocnień, sięgając także po posiłki z zagranicy. I to nie byle jakie, bo w zespole zagrają między innymi liderka oraz atakująca reprezentacji Francji, a także kapitan greckiej drużyny narodowej. Dla wielu z nich mocnym impulsem do podpisania kontraktu było nazwisko trenera Chiappiniego. – Ja miałam z nim okazję współpracować już wcześniej: w Sopocie i w poprzednim sezonie troszeczkę w Pile. Podoba mi się jego warsztat, wiem, że dobrze rozumie siatkówkę. Myślę, że rozumiemy ją podobnie, dlatego nie miałam żadnych obaw i tak naprawdę to trener przekonał mnie do tego projektu w Legionowie. Wiele młodych dziewczyn, słysząc o tym, że jest to dobry szkoleniowiec, który dużo pracuje technicznie, także uznało to za mocną kartę przetargową i uznały, że na początku kariery będą mogły wiele nauczyć się od trenera – uważa Izabela Lemańczyk. – Polska siatkówka ma dobrą markę, a myślę, że będzie miała jeszcze lepszą. Po ostatnich mistrzostwach Europy żeńska siatkówka wchodzi mocno pod górę i chyba również to skłoniło zawodniczki do gry w Legionowie. Widzą, że w polskiej siatkówce dobrze się dzieje – dodaje prezes klubu.
Dobrze, w co mocno wierzą kibice, ma się dziać również w tej legionowskiej. – Budżet jest zamknięty, chociaż cały czas walczymy, aby go jeszcze zwiększyć. Tak, aby można było powiedzieć, że rozpoczynamy nowy sezon z nowymi nadziejami, zarówno tymi sportowymi, jak i finansowymi – mówi Sławomir Supa. – Kiedy zdecydowaliśmy się razem budować drużynę, najpierw próbowaliśmy znaleźć zawodniczki z silną osobistą motywacją, które pragną się rozwijać i zaangażować w budowanie tej drużyny. A z czasem grać na dobrym poziomie w polskiej lidze – zdradza Alessandro Chiappini. Jak dotąd, także ze względu na siatkarskie mistrzostwa Europy, włoski szkoleniowiec nie miał wielu okazji do popracowania z całą drużyną. Jego zdaniem wszystko zmierza jednak we właściwym kierunku. Mimo że większość spośród czternastu zawodniczek gra razem pierwszy raz, a dla tych ściągniętych z zagranicy będzie to debiut na polskich boiskach. – Jestem bardzo zadowolony z drużyny, którą udało się zbudować i charakterystyki jej poszczególnych zawodniczek. Zespół jest gotowy do ciężkiej pracy, jesteśmy dobrze przygotowani i w trakcie treningów oraz rozgrywanych teraz meczów sparingowych będziemy próbowali być coraz lepsi jako drużyna. W tym momencie jestem zadowolony z tego, co widzę na treningach. Żeby powiedzieć coś więcej, potrzebujemy popracować jeszcze ze dwa-trzy miesiące na boisku.
Prezentując zdrowy, poparty solidnymi treningami optymizm, legionowianki mają świadomość, że są dopiero na początku drogi. A o każdy punkt w Lidze Siatkówki Kobiet będą musiały z rywalkami solidnie powalczyć. – Zdajemy sobie z tego sprawę. Już na początku mamy wyjazdowy mecz w Rzeszowie, później gramy u siebie z Policami, tak więc na pewno z faworytami tej ligi. Ale sądzę, że naszą mieszanką młodości i wybuchowości popsujemy rywalkom trochę krwi. I na to liczę – nie kryje kapitan zespołu. Firma kurierska DPD, tytularny sponsor legionowskiego teamu, oczekiwania ma bardzo konkretne: minimum szóste miejsce w lidze. Zawodniczki i zarząd o pozycjach w tabeli wolą na razie nie mówić.
W niedzielę klub poinformował za to o innowacjach, które legionowskim kibicom powinny przypaść do gustu. – Wprowadzamy nowe kategorie, na czele z biletami vipowskimi, obejmującymi catering i specjalne wydarzenia dla vipów. Dotychczas nie można było ich kupić, a jedynie dostać, będąc sponsorem naszego klubu. Dzisiaj każdy może sobie taki właśnie karnet sprawić. Kolejna nowość to sprzedaż meczowa. Na naszych meczach nie było możliwości kupienia przekąsek czy napojów, a teraz ona będzie. Uruchamiamy też klub biznesu, prowadzony przez Roberta Okulskiego, który będzie zrzeszał wokół naszego klubu przedsiębiorców mogących w ten sposób się poznawać, szkolić i powiększać swoją sieć kontaktów – informuje Maciej Szewczyk z managementu DPD Legionovii Legionowo. Przedsiębiorcami, na swój sposób, będą też mogli zostać szeregowi kibice. Szczegóły są na razie tajemnicą, ale jedno jest pewne: tego w Legionowie jeszcze nie grali. – Dzisiaj możemy powiedzieć tylko tyle, że wkrótce każdy, kto będzie chciał, będzie w stanie zostać współwłaścicielem naszego klubu. Tym bardziej więc będzie mógł się zaangażować i zostać częścią tej wielkiej opowieści, którą nazywamy DPD Legionovia.
Pierwszy mecz w nowym sezonie legionowianki zagrają 12 października w Rzeszowie. Niespełna tydzień później podejmą w DPD Arenie Chemika Police.