Jak zwykle w końcówce roku spółdzielcze administracje przygotowywały plany remontowe na kolejnych dwanaście miesięcy. A w przypadku większych zadań inwestycyjnych – obejmujące okres trzech lub nawet pięciu lat. Tuż przed świętami, będąc z wizytą na osiedlu Jagiellońska, zapytaliśmy o postęp prac przy sporządzaniu listy zadań do odrobienia w przyszłym sezonie budowlano-remontowym.
– Część tych zamierzeń jest nam znana, a cześć „wychodzi” w trakcie danego roku. Zleciliśmy firmie zewnętrznej przeglądy wszystkich budynków i placów zabaw. Czekamy na dokumenty z tych przeglądów i na ich podstawie uzupełnimy plany o ewentualne zalecenia, które będą zawarte w tych protokołach – powiedział Tomasz Wolski, zastępca kier. adm. os. Jagiellońska. Największe i najkosztowniejsze wyzwania modernizacyjne od lat pozostają te same. – Na pewno w 3-4 budynkach będziemy chcieli wymienić instalację ciepłej, zimnej i cyrkulacji wody, tak aby w ciągu kilku lat zamknąć ten temat. Mamy też trzy budynki, w których musimy zmienić pokrycie dachu. To będą duże koszty, bo chcemy to wykonać całościowo, łącznie z kominami, wentylacją i wszystkimi obróbkami, żeby wystarczyło przynajmniej na kolejne 20 lat. W planach jest również wymiana kolejnych pięciu wind. Pieniądze na to pochodzą wprawdzie z innego funduszu, ale jedna taka operacja to koszt 100-130 tys. zł, więc na pewno trzeba na to zabezpieczyć środki.
Pieniądze, czemu trudno się dziwić, są w tym przypadku kluczowe. Zwłaszcza odkąd ustawodawca wymusił na spółdzielniach rozliczanie każdej nieruchomości z osobna. Z osobna oraz co do grosza. – Jeżeli chodzi o fundusz remontowy, wszystko to, co możemy zrobić, zależy od tego, ile pieniędzy jest na koncie danego budynku. Jeżeli budynek miał wykonaną termomodernizację, wymienioną instalację ciepłej i zimnej wody, to wiadomo, że fundusz jest ujemny. I tak naprawdę wszelkie czynności, o ile nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa budynku czy mieszkańców, musimy odłożyć na kolejne lata. W budynkach, które są na plusie czy około zera, te zamierzenia staramy się wykonywać na bieżąco. Chyba że zdarzy się jakaś problematyczna sytuacja, np. przecieka dach, w lokalach pojawia się grzyb, czy pękają kominy – wtedy trzeba to naprawić w pierwszej kolejności. Mimo że budynek nie ma środków, bierzemy je z funduszu centralnego – mówi Tomasz Wolski.
Niezależnie od powstających właśnie planów, administracja osiedla realizuje wymianę oraz budowę wymaganych prawem ogrodzeń placów zabaw. Powstają również nowe, charakteryzujące się ażurową konstrukcją altanki śmietnikowe. Krótko mówiąc, pod względem szeroko pojętych inwestycji ten rok również zapowiada się ciekawie.