Wśród omawianych przez starostę na listopadowej sesji inwestycji ta jest najmniej zaawansowana. W porównaniu do szpitala czy rozbudowy drogi krajowej nr 61, nie czeka też na nią tylu mieszkańców. Mimo to rewitalizacja wiodącej do Zegrza linii kolejowej nr 28 jest zadaniem z perspektywy powiatu dość istotnym. I biorąc zapewnienia PKP PLK za dobrą monetę, ma się całkiem dobrze.
Starania o reaktywację połączeń kolejowych do Zegrza zainicjował przed wieloma laty gospodarz gminy Nieporęt. O czym Robert Wróbel, jako jego dawny podwładny, na wstępie słuchającym go radnym przypomniał. – Członek komisji urbanistyczno-planistycznej, wówczas i obecnie również wójt gminy Nieporęt, zabiegał, żeby wpisać to do dokumentów strategicznych województwa na takim wstępnym etapie, i to się stało. Później inicjatywę podjął powiat. Ja miałem przyjemność podpisania takiego dokumentu, który był mapą drogową rewitalizacji kolei do Zegrza, wspólnie ze wszystkimi partnerami gminnymi, którzy będą w przyszłości beneficjentami tego rozwiązania – między innymi gminą Serock – oraz Polskimi Liniami Kolejowymi i województwem mazowieckim – powiedział starosta. Jak zauważył, prace nad kolejową rewitalizacją żwawo zmierzają we właściwym kierunku. Może nie z prędkością składu Pendolino, ale dobrego podmiejskiego na pewno. – Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, w której otwarte są oferty przetargowe w trybie „projektuj i buduj” na wykonanie dokumentacji projektowej i tak jak tutaj dalej napisano, uzyskanie pozwolenia na budowę i budowę pełnej infrastruktury kolejowej, w tym torów, sieci trakcyjnej, sterowania ruchem kolejowym i obiektów inżynieryjnych.
Przywrócenie połączeń do Zegrza wiąże się m.in. ze wzrostem bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych. Rowerzyści zyskają nowe parkingi, zaś podróżni z Wieliszewa – okazały peron. Peron, który według pierwotnych planów miał nie istnieć. – On nie był wówczas przewidziany i de facto te szacunkowe środki, które przewidywano na realizację projektu, również tego nie ujmowały. I nawet ja nie wierzyłem, teraz się mogę przyznać, że ten postulat uda się zrealizować. Jego (wójta Pawła Kownackiego – przyp. red.) upór doprowadził do tego, że będzie. Środki zostały zwiększone na ten projekt i kolejowy przystanek w Wieliszewie się znajdzie – zakomunikował Robert Wróbel. Ten końcowy ma być natomiast w Zegrzu Południowym. Sądząc ze słów starosty, ogłoszony przez kolej przetarg raczej doczeka się rozstrzygnięcia. – Najwyższa kwota przekracza 76 mln, a najniższa kwota to 55 mln na realizację tego przedsięwzięcia. Czekamy na zakończenie postępowania przetargowego. Ono zgodnie z harmonogramem – bo chcę powiedzieć, że PKP PLK znajduje się cały czas w ramach pierwotnego harmonogramu, co jest wielką radością i też dowodem na sprawność tej komórki – do końca czwartego kwartału powinno zostać zakończone. A rewitalizacja linii kolejowej do Zegrza, czyli razem z projektowaniem i budowaniem tego odcinka, powinna zakończyć się do końca 2022 roku.
Według kolejowych standardów oznacza to mniej więcej „lada moment”. Dla osób dojeżdżających z Zegrza i okolic do stolicy zapowiada się więc komunikacyjna rewolucja. Bo w starciu z ciągnącymi tam w korkach autami pociągi będą poza konkurencją.