Oficjalne otwarcie krytego, wielofunkcyjnego lodowiska to dobra okazja, by zapytać prezydenta Legionowa o to, co jeszcze planuje w nim zbudować. Wydaje się bowiem, że właściwie całą infrastrukturę niezbędną nowoczesnemu, przyjaznemu mieszkańcom miastu już ono posiada. Uzupełnienie ewentualnych braków jest natomiast tylko kwestią czasu. Czyżby więc nadeszła pora, aby z kolejnymi „wykopkami” wyhamować?
Roman Smogorzewski potwierdza: – Od kilku tygodni mamy w Legionowie kino, buduje się szpital. Wśród poważnych inwestycji sportowych będzie duża sala gimnastyczna przy dawnej Szkole Podstawowej, a dzisiaj Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2. To spore przedsięwzięcie, pewnie o wartości rzędu około 10 mln zł. Dużym zadaniem będzie też rozbudowa Szkoły Podstawowej nr 1. Ale największe inwestycje to te drogowe, pod torami kolejowymi, które będą kosztowały zapewne kilkadziesiąt milionów złotych – mówi prezydent Legionowa.
Tak więc, zdaniem gospodarza ratusza, z kolejnymi inwestycjami nie ma co szaleć, bo lokalny budżet nie jest z gumy. Jego kondycji nie sprzyja ponadto obniżenie przez rząd podatku od osób fizycznych, stanowiącego z reguły główne źródło dochodów krajowych samorządów. Nie mówiąc już o większych od stycznia aż o 60 procent stawkach, jakie miasto płaci za energię elektryczną. – Trzeba oświetlić wszystkie ulice, obiekty użyteczności publicznej i to nas po prostu coraz więcej kosztuje. Wzrasta płaca minimalna, co także oznacza większe koszty w utrzymaniu istniejącej infrastruktury, którą trzeba posprzątać i utrzymać na odpowiednim poziomie.
O tym, że nakłady na daną inwestycję nie kończą się w chwili oddania jej do użytku, mało kto na co dzień pamięta. Zwłaszcza samorządowcy, którym z polityką aktualnych ratuszowych włodarzy nie po drodze. Ale taka jest prawda, dlatego chcąc odpowiedzialnie kierować miastem, należy mieć to na uwadze. I jako się rzekło, z otwieraniem kolejnych budów nie szaleć. – Te dwie oświatowe inwestycje plus ta komunikacyjna to wszystko, na co dzisiaj budżet miasta stać. Pewnie będziemy robili jakieś drobniejsze rzeczy, ulice, ale są to trzy główne inwestycje na najbliższe cztery lata – zapowiada prezydent Smogorzewski. Plan, do tego całkiem ambitny, już zatem jest. Teraz czas na jego realizację.