Podpalacz, który prawdopodobnie grasuje na Kozłówce, znów dał o sobie znać. Do kolejnego pożaru na tym osiedlu doszło w nocy z czwartku na piątek (6/7 lutego). Na szczęście nikt w nim nie ucierpiał.
Informacja o pożarze wpłynęła do straży pożarnej 45 minut po północy. Gdy zastępy przybyły na miejsce, okazało się, że płoną drzwi wejściowe do jednego z mieszkań. Ogień został szybko ugaszony i na szczęście nie zdążył się rozprzestrzenić. Następnie strażacy zdjęli drzwi z zawiasów, wynieśli je na zewnątrz budynku i przelali wodą. Pożar tym razem nie był na tyle duży, aby znów była konieczna ewakuacja mieszkańców bloku.
W akcji gaśniczej uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo i jeden z OSP Legionowo. Na miejscu był również obecny patrol policji. Podpalacza do tej pory nie udało się jednak zatrzymać.