Za rok państwo Zenona i Mieczysław Wardakowie z Legionowa zamierzają świętować siedemdziesiątą rocznicę ślubu. Nie czekając na ich kamienne gody, prezydent Legionowa postanowił jednak odwiedzić małżonków już teraz. I tak właśnie w poprzedni czwartek zrobił.
Na początek w ruch poszły kwiaty oraz okolicznościowe upominki. I oczywiście wzniosłe słowa. – Statystycznie polskie małżeństwo trwa średnio 10 lat, a wyście wykonali prawie 700 procent normy. Serdecznie wam tego gratuluję. Bardzo się cieszę, że możemy się tu spotkać i że widzę was w zdrowiu, w radości, w miłości i w szczęściu. Razem ze sobą, dla siebie tyle lat jesteście, trwacie i stanowicie piękny przykład dla innych rodzin i małżeństw w Legionowie – gratulował jubilatom Roman Smogorzewski. W domowych, mniej oficjalnych niż te urzędowe warunkach gospodarze podjęli gościa słodkim poczęstunkiem. A ponieważ znają go bardzo długo, rozmowa od pierwszej chwili toczyła się w swobodnej, życzliwej atmosferze. I jak zwykle w takim okolicznościach, główną rolę odgrywały w niej wspomnienia. – Wy jesteście z tego pokolenia, że jak coś się psuło, to się to naprawiało. A młodzi ludzie żyją w czasach, kiedy gdy coś się psuje, to się to wyrzuca i kupuje nowe. To jest ta różnica pomiędzy waszym pokoleniem a nowym – dodał prezydent.
Owych różnic jest z pewnością więcej. Tkwiących zarówno w ludziach, jak i w obyczajach. – Przede wszystkim w tym latach, kiedy braliśmy ślub, nie istniały rozwody, tak jak na chwilę obecną. Tak że jak ksiądz nam związał ręce, tak my z tym do dziś żyjemy – mówi pani Zenona. Na dodatek, czego można tylko pozazdrościć, w pełnej harmonii i zgodzie. Jak według pary legionowian należy wieść życie, aby pójść ich śladem? – Pobożnie, szanować się, jak najdłużej ze sobą przebywać, kochać się i być razem – radzi kobieta. A jej mąż z uśmiechem dodaje: – Trzeba być bardzo grzecznym, no i słuchać się żony. A żona męża. To jest recepta na długoletnie życie.
Państwo Wardakowie doczekali się w nim dwóch synów i córki, sześciorga wnucząt oraz ośmiorga prawnucząt. A dziewiąte jest już w drodze. Z całego potomstwa są bardzo dumni, podkreślając, że wszystko, co mają, zawdzięczają Bogu i swojej głębokiej wierze. – Jesteśmy przeszczęśliwi co do rodziny. Dzieci, wnuki, prawnuki i nasi przyjaciele nie wyobrażają sobie żadnej imprezy bez nas. Chociaż z racji wieku bierzemy już nich udział trochę rzadziej – przyznaje Zenona Wardak. Jej życiowy partner karierę zawodową związał z sektorem energetycznym. Czy właśnie dlatego, mimo dziewiątego krzyżyka, pan Mieczysław wciąż ma mnóstwo energii, on sam wie najlepiej…
Pewne jest tylko to, że małżonkowie zawsze mieszkali na III Parceli i stamtąd obserwowali, jak przez dekady zmienia się ich rodzinne miasto. Miasto, które – co podkreślają – największą metamorfozę przeszło za czasów obecnego gospodarza. – Tyle, co on zrobił w trakcie swojej kadencji, to jest coś pięknego. Ja pamiętam za dwóch poprzednich prezydentów, to oni nic nie zrobili dla Legionowa – ocenia legionowian. – Naprawdę, kto tu przebywa u kogoś z wizytą i później opowiada gdzieś o Legionowie, mówi że to piękne miasto i rzadko gdzie spotyka się takie zmiany – wtóruje mu żona. Rzadko też spotyka się tak szczęśliwe związki małżeńskie. Dlatego z okazji jubileuszu państwu Wardakom wypada życzyć głównie zdrowia. Bo wszystko inne przecież mają.