Dziś przypominamy drugi sezon gry Legionovii Legionowo w II lidze. Mowa tu o sezonie 2014/2015, będącym pierwszym po zreformowaniu rozgrywek i uczynieniu z II ligi rozgrywek na szczeblu centralnym. Legionovia swój kolejny rok obecności na drugoligowych boiskach zakończyła na 11 miejscu, zapewniając sobie pewne utrzymanie.
Dorobek punktowy legionowian w sezonie 2014/2015 to 42 punkty, co stanowiło bardzo bezpieczną, bo aż dwunastopunktową przewagę nad strefą spadkową. Na 34 spotkania Legionovia 11 wygrała, 14 przegrała i 9 zremisowała. Bilans bramek drużyny z Parkowej to 48-48. Jak więc widać, niemal przez cały sezon Legionovia grała w kratkę. Na szczęście o utrzymanie zespół nie musiał drżeć do ostatniej kolejki. Na pięć meczów przed zakończeniem rozgrywek podopieczni ówczesnego trenera legionowian, Słoweńca Roberta Pevnika, mieli siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. Teoretycznie był to więc spory zapas, ale nie gwarantował on jeszcze pewnego utrzymania. W podobnej sytuacji jak Legionovia były jeszcze Nadwiślan Góra, Górnik Wałbrzych, Puszcza Niepołomice i Okocimski KS Brzesko. Niemal pewna spadku była Limanovia Limanowa.
Grad bramek w Tarnobrzegu
Mocno legionowian do utrzymania przybliżył wyjazdowy mecz 30 kolejki z Siarką Tarnobrzeg. Po emocjonującym spotkaniu Legionovia pokonała gospodarzy 4:3. Mając dużą potrzebę wygranej, legionowianie od pierwszego gwizdka sędziego odważnie ruszyli na bramkę rywala. W 4 minucie bliski pokonania golkipera Siarki był kapitan legionowskiej drużyny Kamil Tlaga. Trzynaście minut później do siatki gospodarzy trafił Paweł Wolski, który przelobował bramkarza Siarki z obrębu pola karnego. Z prowadzenia goście cieszyli się do 30 minuty spotkania. Wówczas wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Rafał Parobczyk najlepiej odnalazł się w zamieszaniu pod bramką Mikołaja Smyłka i doprowadził do remisu. Biało-żółto-czerwonym jednak jeszcze przed przerwą znów udało się wyjść na prowadzenie. W 42 minucie, po asyście Wolskiego, na listę strzelców wpisał się Szymon Lewicki. Spotkanie w Tarnobrzegu dostarczyło sporo emocji także w drugich czterdziestu pięciu minutach. W 57 minucie indywidualną akcją popisał się Paweł Wolski. Pomocnik z wielką swobodą minął dwóch rywali w polu karnym i pewnym strzałem drugi raz pokonał bramkarza gospodarzy. Mimo dwubramkowej straty Siarka nie poddała się i w 60 minucie zdobyła kontaktową bramkę. Mikołaj Smyłek dał się zaskoczyć uderzeniem z rzutu wolnego Dariuszowi Frankiewiczowi. W 72 minucie 19-letni bramkarz Legionovii popełnił spory błąd w wyprowadzeniu piłki. Chcąc ratować sytuację, Smyłek sfaulował Marcina Truszkowskiego we własnym polu karnym. Sędzia wskazał na jedenasty metr. „Jedenastkę” na wyrównującą bramkę zamienił faulowany chwilę wcześniej Truszkowski. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do Legionovii. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry bardzo dokładnie z rzutu wolnego przymierzył Dejan Krljanovic, zdobywając bramkę na wagę trzech punktów.
Utrzymanie po porażkach
Pewność utrzymania się na kolejny sezon na centralnym szczeblu rozgrywkowym Legionovia zyskała po dwóch… przegranych meczach. Pierwszy to domowa porażka 2:3 z Energetykiem ROW Rybnik, a drugi to wyjazdowe spotkanie ze Stalą Stalowa Wola, zakończone wynikiem 2:1 dla gospodarzy. Po pierwszej. bezbramkowej połowie w drugich 45 minutach kibice gromadzeni w Stalowej Woli doczekali się w końcu bramek. Wynik spotkania w 53 minucie otworzył lider klasyfikacji strzelców II ligi Łukasz Sekulaski. 24-letni napastnik nie pomylił się w sytuacji sam na sam z legionowskim bramkarzem Pawłem Waśkówem, zdobywając swojego dwudziestego siódmego gola w tym sezonie. Ale miejscowi na prowadzeniu byli przez zaledwie cztery minuty. Później piłka trafiła w polu karnym do niepilnowanego Pawła Wolskiego, który zdobył swoją czwartą bramkę w trzecim kolejnym meczu. W 62 minucie podkarpacki zespół znowu objął prowadzenie. Tym razem gola dla podopiecznych trenera Jaromira Wieprzęcia strzelił Kamil Jakubowski, który minął kilku rywali i strzałem zza pola karnego skierował piłkę do siatki. Legionovii nie udało się już odrobić tej straty.
Mimo tych dwóch bolesnych porażek na dwie kolejki przed końcem sezonu Legionovia Legionowo mogła być już pewna utrzymania w II lidze. Stało się to możliwe dzięki zgubieniu punktów przez Kotwicę Kołobrzeg, która zremisowała 1:1 z MKS Kluczbork. W sezonie 2014/2015 z ligi spadły Górnik Wałbrzych i Limanovia Limanowa. Na zaplecze ekstraklasy awansowały natomiast MKS Kluczbork, Zagłębie Sosnowiec i Rozwój Katowice.