Po mniej więcej sezonie na „ławce rezerwowych” do sponsorowania legionowskiej siatkówki wróciła Polska Grupa Energetyczna. We wtorek (21 lipca), w obecności szefa MON-u oraz prezesa PGE, odbyła się oficjalna konferencja prasowa towarzysząca podpisaniu umowy sponsoringowej z LTS Legionovią na wsparcie kultury fizycznej grup dziecięcych i młodzieżowych.
Jak nakazuje dobry obyczaj, pierwszy swoją mowę zaserwował gospodarz konferencji. – W imieniu własnym, zarządu oraz całej grupy młodzieży, która licznie uczestniczy w naszych zajęciach, bardzo gorąco dziękujemy za powrót do współpracy. Bo chciałbym przypomnieć, że w latach 2017-2018 mieliśmy logo PGE na koszulkach młodzieżowych. Właśnie wtedy, kiedy zdobywaliśmy największe laury, to znaczy gdy po raz czwarty i piąty wywalczyliśmy mistrzostwo Polski juniorek, i w słynnym 2018 roku, kiedy zdobyliśmy trzy mistrzostwa kraju: w kategorii młodziczek, kadetek i juniorek. Jest nam niezmiernie miło, że ta współpraca będzie kontynuowana – powiedział Konrad Ciejka, prezes LTS Legionovii Legionowo.
Symboliczne złożenie podpisów pod umową nastąpiło w DPD Arenie Legionowo. Dodatkową atrakcję stanowił otwarty, pokazowy trening siatkarek LTS-u. Jednak to nie one ani sam fakt sponsoringu ściągnęły do miasta kamery ogólnopolskich stacji telewizyjnych. To raczej zasługa polityków, którzy skłonili energetycznego giganta do ponownego zainteresowania się legionowskim sportem. Choć w przypadku Ministra Obrony Narodowej właściwsze byłoby raczej sformułowanie „wydali rozkaz”… – Polska Grupa Energetyczna to spółka, której właścicielem jest skarb państwa. To spółka, która jest sponsorem młodzieżowych drużyn, w tym Legionowskiego Towarzystwa Sportowego Legionovia. To bardzo dobra inwestycja (…), dlatego że drużyna młodzieżowa Legionovii ma osiągnięcia, i to takie osiągnięcia z tej najwyższej półki. Jej siatkarki zdobywają pod rząd mistrzostwa Polski, a więc to dowód świetnej pracy z młodzieżą, jaką wykonuje Legionovia – ocenił minister Mariusz Błaszczak.
Szef PGE, autor najważniejszego podpisu na umowie sponsorskiej, mówił krótko i zwięźle. – Wspieramy różne dyscypliny sportu, ale siatkówka leży głęboko w naszych sercach, stąd cieszę się, że dzisiaj możemy zacieśnić współpracę PGE a LTS Legionovią – klubem, który już jest utytułowany i ma duże osiągnięcia. Cieszę się, że będziemy wspierali młodzież grającą w tym klubie, bo jak wiemy, nie do przecenienia jest wychowawcza rola sportu – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes spółki PGE. A Ryszard Czarnecki, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, dorzucił. – Każdy nowy sponsor to sygnał dla potencjalnych sponsorów, że warto inwestować w tą naszą narodową dyscyplinę sportu. Posługując się cytatem ze słynnego „Misia”, europoseł nie zapomniał zaznaczyć, że on również do owego inwestowania zachęcał. – Bardzo się cieszę, że mogłem też przyczynić się do tego, aby tak ważna państwowa firma, tak świetnie zarządzana przez prezesa Dąbrowskiego, tutaj trafiła – nie przypadkiem, nie z tragarzami, tylko świadomie wchodząc i inwestując w tę dyscyplinę.
Kiedy już dokonano wszelkich formalności, ojcowie sponsorskiego sukcesu otrzymali pamiątkowe koszulki opatrzone ich znanymi w kraju nazwiskami. Młodym zawodniczkom – tym, które znane jeszcze nie są – nie żałowali jednak sportowego dopingu. – Siatkarkom życzę sukcesów sportowych. A nawet jeżeli zawodowo, kiedy dorosną, nie będą już się sportem zajmowały, to jestem przekonany, że ten czas spędzony w klubie sportowym będzie czasem dobrym dla nich, ze względu na możliwość rozwoju i takiej zdrowej, sportowej konkurencji. Ta konkurencja, to współzawodnictwo sportowe, kształtuje charaktery. A to są te wszystkie zdolności i umiejętności, które w życiu bardzo się przydają – rzekł minister Błaszczak. Dokładnie tak samo jak w sporcie, również tym młodzieżowym, przydają się pieniądze.