Szefom MON-u najwyraźniej spodobał się historyczny mural, jaki od kilku lat zdobi część parkanu okalającego Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni. Znalazło to wyraz w ogłoszonym przez Ministerstwo Obrony Narodowej konkursie na ozdobienie innego fragmentu siedziby kryptologów. Lada dzień będzie gotowy jego plastyczny efekt.
Konkurs Ministerstwa Obrony Narodowej dotyczył realizacji plastycznej koncepcji Bitwy Warszawskiej z 1920 roku. Najwyżej oceniono propozycję firmy Rosko ART i to ona od kilkunastu dni pracuje na osiedlu Piaski. Dla jej szefa, Rafała Roskowińskiego, to już siódmy tworzony w Legionowie mural. Tym razem o robiącej wrażenie długości 133 metrów. – Przede wszystkim jest inna percepcja oglądalności tego muralu. Tamten ogląda się właściwie z perspektywy torów, jest bardzo długi i nie sposób zobaczyć go w jednej jednostce fotograficznej. Dlatego obserwuje się go trochę jak film, jadąc i oglądając wszystkie bitwy. Poza tym tam są one przedstawione w niesamowitym skrócie, a tu mamy opowieść o jednej bitwie – tłumaczy Rafał Roskowiński. – Starałem się w jakiś sposób dostosować estetykę do tamtego muralu, natomiast tutaj wystąpi większy detal, dlatego że oglądalność jest krótsza. No i chciałem, aby lekko się on różnił od pierwszego muralu na ogrodzeniu Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni. Od 2016 roku, kiedy powstawał, nastąpił też u mnie jakiś tam progres artystyczny i mając w głowie nowe doświadczenia, starałem się to zrobić w nieco sposób
Rozpoczęte w lipcu prace miały potrwać około dwóch tygodni. Przez ten czas pięciu artystów zużyje ponad pół tony specjalnej, robionej na zamówienie farby. W efekcie mieszkańcy będą mogli obcować z kolejnym ważnym fragmentem polskiej historii. A nawet, inaczej niż w przypadku obrazów widocznych od strony torów, co nieco się o niej dowiedzieć. – Biorąc doświadczenia z tamtego muralu, gdzie nie ma opisów bitew, a tylko określające je hasła, zrobimy tutaj krótkie, typograficzne opisy przedstawionych dowódców, jednostek i potyczek militarnych – dodaje artysta.
Jak zdradził wykonawca muralu, oficjalna, przewidziana w umowie trwałość jego dzieła to dwa lata. Ważniejsza wydaje się jednak ta nieoficjalna. Według Rafała Roskowińskiego nowy legionowski mural powinien w dobrej formie przetrwać co najmniej trzy dekady.