Przed tygodniem pisaliśmy o sprytnym deweloperze, który korzystając z „koronawirusowej” liberalizacji m.in. prawa budowlanego zamierza postawić w centrum Wieliszewa ośmiopiętrowe bloczysko. Sprawą zainteresowały się nawet ogólnokrajowe media, a dzięki kreatywności jednego z mieszkańców wiadomo już z grubsza, jak wspomniana inwestycji mogłaby zmienić wygląd serca gminy.
O deweloperskich planach wobec gminy Wieliszew informował mieszkańców za pośrednictwem Facebooka jej wójt Paweł Kownacki. Jak alarmował, wśród pięciu innych podobnych wniosków wpłynął do starostwa dokument w sprawie budowy przy ul. Modlińskiej miejsca dla ludzi pokrzywdzonych przez koronawirusa. Miejsca, bagatela, liczącego osiem pięter w górę i jedno w dół… Ów „dobroczynny” obiekt ma powstać na działce w myśl miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przeznaczonej pod zabudowę jednorodzinną do dwóch kondygnacji. Krótko mówiąc, budowlany rozbój w biały dzień!
Skalę zjawiska ilustruje znajdująca się poniżej fotografia. Korzystając z mediów społecznościowych, puścił ją właśnie w obieg wieliszewski wójt. „Nieoceniony kolega zrobił dla mnie taką oto wizualizację… przyznajcie, że jest z czym walczyć. Dziś napisali o naszej walce w Stołecznej, a wieczorem chyba ma być w Faktach. Swoboda biznesu tak, ale chyba są granice tej wolnej amerykanki?” – pisze Paweł Kownacki. Cóż, gdzieś pewnie są, ale położone raczej… za granicą.