Mieszkająca w gminie Wieliszew Patrycja Bereznowska już wiele razy dowiodła, że jako biegaczka zasługuje na miano „kobiety z żelaza”. Potwierdziła to podczas II Mistrzostw Świata w Biegu 48-godzinnym na Bieżni Mechanicznej, które na początku listopada odbyły się w zabrzańskim klubie ReShape. Zawodniczka z powiatu legionowskiego pobiła w nich rekord świata oraz trzy rekordy Polski.
Z zamiarem poprawienia rekordu świata Patrycja Bereznowska się nie kryła. A w ustach zwyciężczyni takich wymagających biegów, jak Sparathlon (246 km) i Badwater 135 (217 km), nie były to tylko słowa rzucane na wiatr. Kiedy weszła na bieżnię, od razu narzuciła szybkie tempo, dzięki czemu po 17 godzinach, 48 minutach i 28 sekundach mogła cieszyć się z rekordu Polski na dystansie 100 mil (160.93 km). Nieco ponad sześć godzin później zawodniczka dorzuciła kolejny rekord kraju, tym razem w biegu 24-godzinnym, który wynosi teraz 212.25 km. Po kolejnej dobie na bieżni Patrycja Bereznowska osiągnęła swój główny cel – pobiła rekord świata w biegu 48-godzinnym. Pokonała w tym czasie dystans 325 km, czyli dokładnie o 2070 m więcej od dotychczas najlepszego wyniku na świecie.
O tym, jak doszła, czy raczej dobiegła, do takiego rezultatu, rekordzistka globu opowiedziała portalowi www.biegowe.pl. – Do tego biegu przygotowywałam się nie tylko na bieżni. W tym roku postanowiliśmy sprawdzić się w górach: najpierw w moich rodzinnych stronach (Karpaty – Pogórze Strzyżowskie), a następnie w portugalskim Douro. Mocne treningi na podbiegach przyniosły efekty. Czułam moc w nogach i energię na tyle, że rekord świata zgodnie z planem pobiliśmy na cztery godziny przed końcem zawodów, zostawiając sobie spory zapas na odpoczynek i regenerację – podsumowała swój start Patrycja Bereznowska.
Wynik, który osiągnęła w Zabrzu, pozwolił jej zająć czwarte miejsce w kategorii Open. Najlepszy w mistrzostwach okazał się Francuz Christian Mauduit, który osiągnął wynik 366,75 km. Za nim na podium stanęli Adam Olkusz (337,70 km) oraz Michał Koziarski (330,22 km).