Dzięki tej spontanicznej akcji mazowieccy radni Koalicji Obywatelskiej z dnia na dzień stali się koalicją… medyczną. Obok pracy nad rozwiązaniami systemowymi na rzecz służby zdrowia, postanowili bowiem pomóc ratownikom tu i teraz, dostarczając im produkty spożywcze. Do legionowskiego pogotowia, chociaż nie na sygnale, dojechały one w środę.
Nie czekając na to, co zrobi Sejm, do dzieła zabrali się działacze z sejmiku. – Klub radnych Koalicji Obywatelskiej z Sejmiku Województwa Mazowieckiego zainicjował piękną akcję pomocową dla ratowników medycznych. Zaangażowaliśmy i zaprosiliśmy do tej współpracy powiatowych i gminnych radnych z KO, chcąc tym drobnym gestem przekazania darów bardzo serdecznie podziękować ratownikom medycznym za ich codzienną, ciężką pracę. Wiemy, jak dużo wysiłku, jak dużo energii, jak dużo stresu ta praca w tej chwili im niesie, dlatego ten gest będzie takim symbolem podziękowania w imieniu mieszkańców oraz naszych radnych – mówi mazowiecka radna Anna Brzezińska.
W Legionowie oraz powiecie zrzutkę na zakupy dla medyków zrobiło siedmioro samorządowców: Marta Budzyńska, Jolanta Żebrowska, Ryszard Brański, Mirosław Pachulski i Andrzej Piętka z rady miasta oraz reprezentujący radę powiatu Zbigniew Garbaczewski i Tomasz Talarski. Z ramienia mazowieckiego sejmiku akcję pomocy ratownikom koordynowała Anna Brzezińska. – Żeby wiedzieli, że jesteśmy z nimi, że doceniamy ich ciężką pracę. I żeby nie zastanawiali się i nie myśleli już o kupowaniu sobie tych podstawowych produktów, mając na miejscu szybki posiłek, na przykład podczas czekania z pacjentem w karetce. Bo gorąca herbata czy jakiś baton to często jest dla nich jedyny posiłek przez wiele godzin – dodaje współorganizatorka akcji.
Mało kto tak jak ratownicy ma świadomość, co oznacza pełnić zawodowe obowiązki w szczelnym, krępującym ruchy kombinezonie. Do tego przy udziale stresu i w poczuciu ciągłego zagrożenia. Dlatego to drobne z pozoru wsparcie samorządowców bardzo docenili. Bo dostając w darze coś dla ciała, otrzymali też coś dla ducha. – Niestety nie zawsze spotykamy się z miłym przyjęciem przez społeczeństwo. Jest to przykre, ale prawdziwe. Na przemian: raz jesteśmy bohaterami, raz jesteśmy zagrożeniem. Dlatego ten gest jest tak miły, bo ktoś docenił naszą ciężką pracę, która zawsze jest trudna i odpowiedzialna, a w czasach pandemii bywa podwójnie uciążliwa. Na pewno docenimy to, że jeżeli się uda wrócić na stację, to będziemy mogli napić się kawy i zjeść do niej coś pokrzepiającego. I po prostu dalej walczyć o zdrowie i życie ludzi, naszych pacjentów – mówi Marcin Połot, koordynator ds. ratownictwa z legionowskiego pogotowia.
Wiktuały od samorządowców z Koalicji Obywatelskiej trafiły też między innymi do ratowników medycznych z Ząbek, Wołomina, Marek i Warszawy.