Do dość kuriozalnego zdarzenia drogowego doszło w sobotę (28 listopada) około godziny 15.00 w Dąbrowie Chotomowskiej. Dwa samochody osobowe z nieznanych do końca przyczyn znalazły się na… środku torowiska.
Wiele wskazuje na to, że toyota i lexus ścigały się ul. Lipową. Prawdopodobnie doszło między nimi do zderzenia, w wyniku którego oba pojazdy wylądowały na środku torów. Na szczęście akurat nie jechał tamtędy żaden pociąg. Zbliżający się do nich skład Kolei Mazowieckich był na tyle daleko, że jego maszynista zdążył go bez problemu zatrzymać. Od razu wezwał też służby ratunkowe.
Na miejscu zjawiły się policja oraz straż pożarna. Jak się okazało, kierowca toyoty był kompletnie pijany. W jego organizmie krążyły prawie dwa promile alkoholu. Grozi mu za to dwóch laty więzienia. Zabezpieczeniem obu aut zajęła się straż pożarna.