Pamiątki przeszłości stoją w Legionowie rozmaite. Są wśród nich także te… wciąż żywe. A skoro są, trzeba o nie dbać. Przed kilkunastoma dniami dobiegły końca prace pielęgnacyjne, którymi objęte były dwa miejskie pomniki przyrody – dęby „Edwin” oraz „Jagiełło”. Dzięki nim drzewa zyskały i na zdrowiu, i na urodzie.
W przypadku okazałego dębu „Edwin”, rosnącego przy Alei Legionów, prace specjalistów – wynikające z zaleceń ekspertyzy dendrologicznej – polegały na założeniu wiązań na jego konarach. Ich zadaniem jest zabezpieczenie w sytuacji rozerwania jednego z pni drzewa przed ekstremalnymi warunkami pogodowymi, na przykład podmuchami silnego wiatru. Roboty zostały wykonane przez firmę posiadającą wieloletnie doświadczenie w tej dziedzinie, poparte pozytywną opinią Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w zakresie pielęgnacji na obszarze zabytkowych założeń parkowych i pielęgnacji pomników przyrody.
Jeżeli chodzi o rosnący na osiedlu Jagiellońska dąb „Jagiełło”, prace polegały na usunięciu posuszu w koronie drzewa. Zgodnie z uchwałami dotyczącymi pomników przyrody w Legionowie, w ramach ochrony czynnej ustalono obowiązek wykonywania cięć pielęgnacyjnych, sanitarnych oraz cięć awaryjnych. Dodatkowym aspektem ochrony roślinnego pomnika było wykonanie nasadzeń krzewów i drzew wokół obszaru zieleni, na którym rośnie wiekowy dąb. Ochrony potrzebnej, bo dotychczas jego okolice były wykorzystywane jako nielegalny parking dla samochodów. Z relacji mieszkańców okolicznych bloków wynika, że pod drzewem wielokrotnie stawiano auta, a nawet wykonywano ich naprawy. Istnieje szansa, że teraz, po ogrodzeniu dębu szpalerem roślinności, dalsza degradacja terenu zostanie powstrzymana.