Według najnowszego badania przeprowadzonego przez Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy w sezonie 2020/2021 tylko jedna trzecia rodziców skorzystała ze możliwości zaszczepienia swoich dzieci przeciw grypie, a ponad 60 proc. badanych zadeklarowało, iż w tym sezonie już tego nie wykona. Zdaniem specjalistów to zatrważające dane.
Od lat wiadomo, że grypa to choroba, która objawia się nagle, a jej przebieg może być gwałtowny i w znaczącym stopniu osłabić organizm. Istnieje wiele metod ograniczania rozprzestrzeniania się wirusa grypy, jednak najskuteczniejszym sposobem zapobiegania chorobie i jej groźnym powikłaniom są szczepienia. Pomimo wielu dowodów potwierdzających skuteczność szczepień, wyszczepialność wśród najmłodszych jest wciąż na zatrważająco niskim poziomie.
Najpopularniejszymi powodami niechęci do nieszczepień dzieci są: przekonanie o braku skuteczności szczepionki (22%), twierdzenie, że dziecko nigdy nie przechodziło grypy (21%) oraz brak rekomendacji szczepienia ze strony pediatry (17%). Wiele osób całkowicie lekceważy grypę lub uważa, że to tylko przeziębienie, które może być niebezpieczne jedynie dla osób starszych. Tymczasem okazuje się, że wirus grypy jest również niebezpieczny dla dzieci. Ponieważ nie mają one w pełni rozwiniętego układu odpornościowego, są narażone nie tylko na zachorowanie, ale także na groźne powikłania pogrypowe, takie jak: zapalenie ucha środkowego, zapalenie płuc, zapalenie zatok obocznych nosa, drgawki gorączkowe i inne.
Wirus grypy nie wybiera, a dzieciom szczególnie grożą zachorowania i ciężkie powikłania pogrypowe, więc powinny podlegać szczepieniom. Niestety małe dzieci nie są w stanie przekazać dokładnych dolegliwości, które im doskwierają, dlatego tak łatwo grypę pomylić z inną chorobą. Kolejną przyczyną nieszczepienia dzieci, podawaną przez 9 proc. ankietowanych, była obawa malucha przed igłą i zastrzykiem. Należy jednak podkreślić, że na rynku dostępna jest szczepionka donosowa dla dzieci, która jest w 50 proc. refundowana dla dzieci od ukończonych 2 lat do skończonych 5 lat.
Grypa to szczególna choroba, z którą wiążą się nie tylko nieprzyjemne objawy, ale też poważne powikłania pochorobowe. Najbardziej narażone grupy to seniorzy, dzieci oraz kobiety w ciąży. Pomimo wielu badań potwierdzających, że szczepionki są skuteczne i bezpieczne, wielu rodziców nadal nie decyduje się na zaszczepienie swoich pociech. Szczyt sezonu grypowego przypada na okres między styczniem a marcem, zatem wciąż nie jest za późno, aby zaszczepić się przeciw grypie. Jest to niezwykle istotne zwłaszcza teraz, gdy dzieci, które uważane są za transmiter wirusów grypy, powróciły do szkół. Każdego roku w Polsce występuje bardzo niski procent zaszczepienia dzieci przeciw grypie i wynosi zazwyczaj zaledwie 1 proc. – Najmłodsi odpowiadają za transmisję wirusów grypy w środowisku, co oznacza, że są głównymi wektorami zakażenia wirusem, zarówno wśród swoich rówieśników, jak i rodziców, dziadków, rodzeństwa i dla reszty społeczeństwa. Zaszczepienie tylko co piątego dziecka może zmniejszyć ryzyko wystąpienia grypy wśród reszty społeczeństwa o blisko połowę – tłumaczy dr hab. n. med. Ernest Kuchar, Prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
Rodzice, którzy zdecydowali się na zaszczepienie swoich dzieci (38 proc.) w obecnym sezonie jako główne powody tej decyzji podają: profilaktykę, chęć uniknięcia powikłań pogrypowych oraz rekomendację tego szczepienia przez lekarza pediatrę. Nieco częściej niż co czwarta badana osoba szczepi dzieci z uwagi na zwiększone zagrożenie zakażenia w przedszkolu lub szkole. Istotnym czynnikiem przemawiającym za zaszczepieniem dzieci było również to, że znajomi ankietowanych szczepią swoje dzieci – aż 24 proc. badanych zaznaczyło taką odpowiedź. Zdecydowana większość respondentek i respondentów, którzy w tym sezonie zaszczepili swoje dzieci, deklaruje chęć zaszczepienia ich również w przyszłym sezonie.