Nie zgadzając się na propozycję przełożenia sobotniego meczu, AZS AWF Biała Podlaska zrobił użytek z osłabienia lidera i ograł u siebie KPR Legionowo 30:24. Trzecie w tym sezonie potknięcie graczy z DPD Areny wykorzystał najgroźniejszy rywal – mający na koncie jedno spotkanie więcej MKS Wieluń zrównał się z nimi punktami, a drużyna z Podlasia awansowała na trzecie miejsce w tabeli pierwszoligowej grupy C.
Początek sobotniego (10 kwietnia) meczu nie wskazywał na aż tak smutny dla KPR-u koniec. Przez kilkanaście minut, do stanu 5:5, legionowianie kontrolowali rozgrywane w dość wolnym tempie spotkanie. Z czasem jednak trapieni kontuzjami i koronawirusem goście zaczęli tracić dystans. Brak skuteczności oraz piłki niefrasobliwie tracone pod bramką rywali, w połączeniu z dobrą dyspozycją strzelecką i zwartą obroną gospodarzy, wyprowadziły tych drugich na dwubramkowe prowadzenie, którego nie oddali już do końca pierwszej połowy.
Przy swojej zwyczajnej dyspozycji i w optymalnym składzie taką stratę doświadczeni KPR-owcy bez większego problemu by z pewnością odrobili. Problem w tym, że tego dnia ani ich potencjał, ani forma, ani skład optymalne nie były. Wręcz przeciwnie. Tymczasem napędzani kolejnymi trafieniami (lecz także słyszanym podczas meczowej transmisji dopingiem kibiców…) oraz chęcią pokonania lidera gracze z Podlasia systematycznie powiększali swą przewagę. I z dwóch trafień po pierwszej partii zrobiło się ich po ostatnim gwizdku sędziego aż sześć. Czy gdyby władze miejscowego klubu zgodziły się na przełożenie spotkania, wynik byłby podobny – to pytanie pozostanie już niestety bez odpowiedzi.
„Zostawiliśmy na parkiecie wszystko, co mieliśmy w płucach” – skomentowali porażkę na Facebooku zawodnicy z Legionowa. Nic dodać, nic ująć. Legionowskim miłośnikom szczypiorniaka wypada tylko trzymać kciuki za to, aby nadwątlone przez koronawirusa płuca kilku zawodników prowadzonej przez Marcina Smolarczyka i Michała Prątnickiego ekipy znów pracowały bez zarzutu. Bo serce do gry każdy z graczy KPR-u miał i wciąż ma jak dzwon!
AZS-AWF Biała Podlaska – KPR Legionowo 30:24 (13:11)
Najwięcej bramek zdobyli: dla AZS-u AWF – Michał Bekisz 8, Bartosz Ziółkowski, Jakub Polok – po 5; dla KPR-u – Kamil Ciok, Filip Fąfara – po 6, Franci Brinovec, Maksymilian Śliwiński – po 3.