Trwającą właśnie rozbudowę kierowanej przez nią placówki Ewa Jabłońska, dyr Szkoły Podstawowej nr 1 w Legionowie, obserwuje niemal każdego dnia i od samego początku. I najlepiej wie, jakie ta inwestycja ma znaczenie dla całej szkolnej społeczności. A skoro tak, postanowiliśmy ją o to zapytać.
- Na rozbudowę, taką z prawdziwego zdarzenia, Szkoła Podstawowa nr 1 czekała ponad 30 lat. Co czuli jej nauczyciele i uczniowie, gdy już było wiadomo, że stary, prowizoryczny blaszak odejdzie wreszcie do lamusa?
- Kiedy okazało się, że ta inwestycja powstanie; że pawilon będzie zburzony i powstanie na jego miejscu nowe skrzydło najstarszej w Legionowie szkoły podstawowej, bardzo się wszyscy ucieszyliśmy. A zwłaszcza ja, jako dyrektor, bo to jest dla mnie ogromne przedsięwzięcie. Ważne szczególnie dla naszych dzieci oraz ich rodziców, bo w końcu mogłam przed nimi stanąć i powiedzieć: „Słuchajcie moi drodzy, słuchajcie szanowni państwo: za rok, mam nadzieję, że pierwszego września 2021 roku, w nowym budynku naszej szkoły zabrzmi pierwszy dzwonek. I zaczniemy uczyć się w obiekcie na miarę XXI wieku – w klasach, które są ciepłe, dobrze oświetlone, kolorowe i nowoczesne”. Sprawiło mi to ogromną przyjemność.
- Od początku całej szkolnej społeczności towarzyszył wyłącznie optymizm, czy może był on doprawiony szczyptą wątpliwości?
- W momencie, gdy poinformowaliśmy rodziców i dzieci o tym, że jest taka koncepcja i dyrektor występuje z prośbą do Prezydenta Miasta Legionowo, aby ta inwestycja została zrealizowana, rodzice byli bardzo zadowoleni. Aczkolwiek podchodzili do tego z dystansem, nie mając pewności, czy nam się to wszystko uda. Wiemy przecież, jakie obecnie są czasy. W pewnym momencie, kiedy już wiedzieliśmy, że jest gotowy projekt i został on zaakceptowany, wszyscy byliśmy szczęśliwi, lecz właśnie wtedy świat został zaatakowany przez koronawirusa. No i znów pojawił się znak zapytania, czy w okresie pandemii dojdzie do realizacji tej rozbudowy i czy faktycznie w zaplanowanym terminie zostanie ona zakończona.
- Teraz, kiedy budynek stoi już w stanie surowym i trwają prace wykończeniowe, można już chyba być o to spokojnym…
- Pomimo tego wszystkiego, pomimo pandemii, budowa trwa i jest realizowana zgodnie z harmonogramem. Dlatego bardzo wierzymy w to, że pierwszego września spotkamy się tu na rozpoczęciu kolejnego roku szkolnego. Tak naprawdę rodzice oraz uczniowie już nie mogą się tego doczekać i pytają mnie, czy rzeczywiście pierwszego września widzimy się już w nowym budynku? Mam nadzieję, że tak i trzymam za to mocno kciuki.
rozmawiał Waldek Siwczyński