Co się odwlecze, to nie uciecze. Legionowscy kryminalni zatrzymali drugiego ze sprawców rozboju, do jakiego doszło w styczniu tego roku na terenie miasta. Za popełnione przestępstwo grozi mu nawet dwanaście lat więzienia.
Pokrzywdzonym był wówczas mężczyzna, który kilka godzin wcześniej przyjechał do Legionowa. Na stacji kolejowej spotkał on trzech nieznajomych, którzy w trakcie rozmowy zaproponowali mu pracę oraz wspólne mieszkanie. Mężczyzna na to przystał, jednak zamiast zatrudnienia i lokum został on przez miejscowych napadnięty. Grożąc swojej ofierze nożem, napastnicy zabrali jej telefon komórkowy, a także pieniądze. Pokrzywdzony stracił też torbę podróżną z rzeczami osobistymi, którą dał na przechowanie jednemu z nich. Mężczyzna swoje straty oszacował na blisko 1800 złotych.
Zawiadomieni o napaści kryminalni szybko zabrali się do pracy. Pierwszy z jej sprawców został zatrzymany w połowie lutego. Namierzony przez gliniarzy 34-latek usłyszał zarzut rozboju i przywłaszczenia w warunkach recydywy. Sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy. Drugi z napastników w policyjne ręce wpadł na początku maja. Ujęty 32-latek również usłyszał zarzut rozboju, a na dokładkę posiadania środków odurzających, kryminalni ujawnili bowiem w jego domu kilka gramów amfetaminy. Okazało się też, że mężczyzna był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez sąd w Legionowie, celem odbycia kary ośmiu miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwa narkotykowe. W przypadku 32-latka sąd również zdecydował o tymczasowym aresztowaniu go na okres trzech miesięcy.