Przyzwyczajenia – nasza przysłowiowa druga natura, zazwyczaj bardzo nam w życiu nie przeszkadzają. Chyba że, jak w omawianym przypadku, jeździmy „na pamięć” samochodem. Po niedawnym otwarciu zmodernizowanego fragmentu legionowskiego odcinka DK 61 wielu kierowców wciąż zachowuje się po staremu. A ponieważ grozi to wypadkami, ratusz apeluje do użytkowników drogi o uwagę.
Jak było do przewidzenia, nowa organizacja ruchu wprowadzona na skrzyżowaniu Piaskowej i Zegrzyńskiej nie dla wszystkich od razu stała się czytelna. Wielu kierowców zachowuje się tak, jakby całej modernizacji nie było. – Bywa, że niektórzy z kierowców, którzy jadą ulicą Piaskową w kierunku Zegrza i skręcają w lewo w ulicę Zegrzyńską, przyzwyczajeni do jednego pasa i dotychczasowej organizacji ruchu, mimo ustawionych tam znaków omyłkowo wjeżdżają „pod prąd”, prosto pod koła nadjeżdżających pojazdów – alarmują miejscy urzędnicy. Nie trzeba dodawać, że taki błąd może skończyć się bardzo źle: od niegroźnej kolizji, aż do poważnego wypadku włącznie.
O ostrożność apelują też do zmotoryzowanych mieszkańców legionowscy strażnicy miejscy. – Nieodmiennie prosimy o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, rozwagę i życzliwość na drodze. Ostatnio dokuczają nam upały i ulewne deszcze. Wysokie temperatury i dynamicznie zmieniające się warunki pogodowe nie sprzyjają koncentracji kierowców. W nieznanych sobie miejscach lub jak w tym przypadku, gdy wprowadzono zmiany w organizacji ruchu, zalecamy zwolnić, bowiem nasze błędy i zaniechania mogą mieć tragiczne konsekwencje. Mniejsza prędkość pojazdu oznacza więcej czasu na reakcję i krótszy czas hamowania. Pamiętajmy, że nawet chwila rozkojarzenia czy nieuwagi może prowadzić do tragedii – mówi Adam Nadworski, komendant Straży Miejskiej w Legionowie.