Dla jednych sezon letni oznacza wakacje i odpoczynek, dla innych ciężką pracę. W tej drugiej grupie znaleźli się również działacze IŁ Capital Legionovii Legionowo, budujący drużynę przed kolejnym sezonem w siatkarskiej TAURON Lidze. Sądząc po na bieżąco ogłaszanych przez klub transferach, personalne zakupy można uznać za udane.
Ujmując to w dużym skrócie, efekt dokonanych zakupów oceniany jest w klubie celująco. Nazwiska mówią same za siebie. – Zespół na ten sezon jest takim miksem stabilności ze wzmocnieniami, dlatego że trzon drużyny pozostał – dalej gra z nami większość polskich zawodniczek. Wymieniliśmy natomiast wszystkie siatkarki zagraniczne – informuje Maciej Szewczyk, menedżer IŁ Capital Legionovii Legionowo. Priorytetem było oczywiście wzmocnienie ósmego w poprzednich rozgrywkach zespołu, aby jeszcze skuteczniej mógł walczyć z czołowymi ekipami TAURON Ligi. W teorii, zdaniem działaczy, cel wydaje się osiągnięty. – Przede wszystkim dołącza do nas nowa atakująca, znana i lubiana w TAURON Lidze Gyselle Silva Franco, która jeszcze w 2020 roku była między innymi wyróżniona jako najlepsza zawodniczka Pucharu Polski i z Grupą Azoty Chemikiem Police zdobyła tytuł mistrzyni Polski. Tak więc to jest nazwisko znane krajowym kibicom siatkarskim. Za to nowym nazwiskiem w naszej lidze będzie przyjmująca Yaprak Erkek. To Turczynka, która do naszego kraju trafia z tamtejszej silnej ekstraklasy, gdzie pomimo młodego wieku – to jest dziewczyna urodzona w 2001 roku – również dostawała wyróżnienia i była zauważana, także przez szkoleniowców mocnej reprezentacji Turcji. No i siłą rzeczy przez naszych, bo przecież monitorujemy te wszystkie ligi, dzięki czemu teraz trafiła ona do nas.
W nowym sezonie legionowscy kibice zobaczą też w drużynie zawodniczki, które wcześniej już w niej występowały. Ale z różnych przyczyn, nie tylko sportowych, postanowiły od Legionowa odpocząć. – Miłym powrotem jest powrót amerykańskiej środkowej Lauren Barfield, która pojawi się w Legionowie po siedmiu latach. Jak tylko wróciła i zobaczyła obecne możliwości klubu – to, jak wygląda on organizacyjnie i sportowo, stwierdziła, że jest jej bardzo miło widzieć, jak klub oraz miasto się przez ten czas rozwinęły. Wróciło też do Legionowa kilka Polek. Po rocznej przerwie zagra u nas przyjmująca Magda Damaske, która wcześniej występowała tutaj trzy sezony. Również po roku wraca do naszego zespołu młoda środkowa Aleksandra Gryka, która była na studiach w Stanach Zjednoczonych. Wyjeżdżała stąd jako młodzieżowa siatkarka, a wraca jako reprezentantka Polski seniorek. Tak więc całe okienko oceniam na plus – mówi Maciej Szewczyk.
Okienko transferowe, rzecz jasna. Tak czy inaczej, nawet najbardziej znane nazwiska same nie grają, a na dobrą formę trzeba solidnie zapracować. Jeśli chodzi o przygotowania legionowianek do sezonu, są one dopiero w początkowej fazie. – Jeszcze nie wszystkie siatkarki są tutaj, bo nie ma z nami dwóch zawodniczek z zagranicy. Pozostała trzynastka trenuje już od dwóch tygodni. Przygotowania są dość wczesne także dlatego, że braliśmy ostatnio udział w drugiej edycji turnieju Pre Zero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki. To jest taki dodatkowy cykl, podczas którego zespołu halowe mierzą się w czteroosobowej siatkówce plażowej. Czy traktujemy go poważnie? Cóż, chcemy jak najlepiej w nim wypadać, natomiast my nie prowadzimy klubu siatkówki plażowej, co niestety było widać po wynikach, bo nie udało nam się tam ugrać jakiegoś sukcesu. Natomiast była to też dobra okazja do wejścia w treningi oraz do integracji zespołu – uważa menedżer legionowskiego klubu.
Rozgrywki siatkarskiej TAURON Ligi ruszają w ostatni weekend września. Na, miejmy nadzieję, dobry początek IŁ Capital Legionovia Legionowo zmierzy się u siebie z dziesiątą w poprzednim sezonie ekipą #VolleyWrocław.