O tym, że legionowska pływalnia Wodne Piaski szturmem zdobyła serca mieszkańców, nikogo przekonywać nie trzeba. Mało kto jednak wie, że wśród klientów zarządzanego przez spółkę KZB obiektu są również tacy, którzy nie potrafią jeszcze… chodzić. Dla nich oraz ich rodziców instruktorzy ze szkółki Let’s Swim przygotowali zajęcia, podczas których, oswajając swoje dzieci z wodą, mogą oni też zadbać o ich rozwój.
Jeden pełny cykl rodzinnych aktywności na mokro trwa około trzech miesięcy. – Tak więc przez kolejnych dziesięć sobót lub niedziel dzieci przychodzą do nas i razem pokonujemy pewne etapy nauczania, kończąc je nurkowaniem i zdjęciami podwodnymi. Jest to cały program instruktorski napisany przez naszą szkołę. Jedne zajęcia trwają 30 minut, a odbywają się one pod kierunkiem dwóch instruktorów: prowadzącego oraz wspomagającego, który służy pomocą rodzicom – informuje Marta Sokal-Ziółkowska ze szkoły pływania Let’s Swim. Wedle zapewnień specjalistów, im szybciej niemowlę wskoczy do basenu, tym lepiej. – Tak naprawdę nie ma żadnego minimalnego wieku, kiedy można zacząć, ale wypracowaliśmy pewne swoje granice. Przyjmuje się, że dziecko powinno mieć 6 kg masy ciała, tak aby miało tkankę tłuszczową i było w stanie aktywnie spędzić w wodzie pół godziny, nie wychładzając swojego organizmu. Inną umowną granicą jest ukończenie trzeciego miesiąca życia, dlatego że wtedy dziecko ma odpowiednio dojrzały układ mięśniowy i nerwowy do przyjęcia takiej aktywności ruchowej.
Odnoszone dzięki niej korzyści można by wyliczać bardzo długo. – Jest to wspieranie prawidłowego rozwoju od najmłodszych miesięcy życia. Zanurzając malucha w wodzie, trenujemy cały jego aparat mięśniowy, ćwiczymy całe jego ciało. Regularnie uczęszczając na zajęcia, szybciej zaczyna on chwytać przedmioty, szybciej zaczyna raczkować, szybciej zaczyna się obracać i szybciej wchodzi w posiadanie nowych umiejętności. Zanurzone w wodzie ciało jest odciążone, dlatego dzieciom łatwiej w niej wykonywać czynności, które sprawiają im kłopot na lądzie. Szybciej zaczynają chodzić i lepiej rozwija się ich układ nerwowy – wylicza instruktorka. Co do udziału dziecka w wodnej edukacji, nie jest konieczna opinia i zgoda pediatry, należy jednak poinformować instruktorów o dolegliwościach i dysfunkcjach malucha. Medycznych przeciwwskazań do basenowych zajęć istnieje stosunkowo niewiele. Są to przede wszystkim nawracające stany zapalne układu moczowego lub uszu – przed pierwszą wizytą na basenie trzeba je wyleczyć.
Rodzice, którzy posmakowali już owoców pluskania się z pociechami, szybko dostrzegli wynikające z tego profity. Tak jak państwo Bauer, którzy ostatnio odwiedzili Wodne Piaski również z młodszą ze swoich dwóch córek. – Jest rewelacyjnie! Pani Marta świetnie prowadzi te zajęcia. Są one dostosowane do wieku i umiejętności dzieciaków. No i najważniejsze, że pokazuje, jak bezpiecznie obchodzić się z nimi na basenie – podkreśla Agnieszka Bauer. A jej mąż, pan Paweł, dodaje: – Na pewno ułatwia to zabawę, nasza Ola już wie, jak zachowywać się w wodzie. W sumie to fajna zabawa, połączona z nauką i bezpieczeństwem.
Obsługa Wodnych Piasków dba o to, aby woda w basenie rekreacyjnym miała temperaturę minimum 32°C. Wtedy jest gwarancja, że dziecko się nie wychłodzi i nie złapie infekcji, za to będzie zrelaksowane oraz chętne do igraszek z rodzicami. Dodatkowy wabik stanowią kolorowe zabawki, które pomagają uczestnikom w wykonywaniu zadań. – Basen Wodne Piaski jest świetnie przystosowany do tego typu aktywności. Przyjeżdżają tu rodzice nie tylko z Legionowa, lecz także z okolicznych gminy czy stolicy, bo to jest basen, który naprawdę spełnia wszystkie normy i wszystkie kryteria – zapewnia Marta Sokal-Ziółkowska. Co ciekawe, wodę do zajęć z dziećmi przygotowuje się tam też pod względem chemicznym: jest inaczej filtrowana i zawiera mniej chloru.
Biorąc pod uwagę wszystkie korzyści płynące z takiego „wuefu”, trudno się dziwić, że wraz z rodzicami uczestniczy w nim teraz ponad 150 maluchów. To dużo, ale jak twierdzi instruktorka Let’s Swim, w Legionowie znajdzie się jeszcze miejsce dla kolejnych. – Generalnie naszą ideą jest to, żeby dzieci z uśmiechem na twarzy wprowadzać w środowisko wodne i je z nim oswajać. A naszym zasadniczym celem jest to, aby wszystkie dzieci umiały pływać – mówi przedstawicielka szkoły Let’s Swim. I słusznie, bo tylko wtedy człowiek może mieć pewność, że nawet jeśli skoczy na głęboką wodę, to ujdzie mu to na sucho…