Sądząc po internetowych wpisach wieliszewskiego wójta, jego gmina bierze się właśnie za weryfikację liczby osób zgłoszonych przez właścicieli nieruchomości do systemu odbioru odpadów. Wychodzi bowiem na to, że o części domowników wielu z nich dziwnym trafem po prostu… zapomniało.
We wpisie na Facebooku wójt Paweł Kownacki lojalnie uprzedza: „Uwaga… do części z Państwa trafią wezwania, w których zaprosimy, a nawet wezwiemy do złożenia wyjaśnień w kwestii wskazania prawidłowej liczby osób zgłoszonych do systemu odbioru odpadów. W wyniku zapowiadanej przez urzędników gminy kontroli krzyżowej (analiza 4 baz) wykazanych zostało mnóstwo rozbieżności, które powinny zostać wyjaśnione”. Na dowód wójt dołączył zdjęcie potwierdzające fakt, że do gminnego systemu odbioru odpadów zgłoszono dwie osoby, a oficjalnie zameldowanych osób jest w rzeczonym domu… siedem. Opisał też sytuację, gdy do gminnych szkół zgłoszono z pewnej posesji troje dzieci, gdy tymczasem śmieci, wedle papierów, pozbywa się z niej tylko jeden człowiek. Podobne rozbieżności widać też między innymi po zestawieniu liczby zgłoszonych do systemu osób z liczbą pobieranych świadczeń 500+.
Mając to wszystko na uwadze, wójt Kownacki apeluje do mieszkańców o współpracę w doprecyzowaniu spornych kwestii. A przy okazji zapowiada: „Brak wyjaśnień skutkować będzie uruchomieniem procedury zgodnej z art. 6 ust. 1 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, czyli wydaniem decyzji z urzędu ustalającej wysokość opłaty na bazie dostępnych danych”.