Choć mikołajki to tylko coś w rodzaju gwiazdkowej rozgrzewki, ich też dzieci nie mogą się doczekać. Nic dziwnego, że te mieszkające na osiedlu Młodych były w tym roku podwójnie szczęśliwe. Bo dzięki sobotniej imprezie w zbudowanym przez legionowskie PWK parku swoje mikołajki świętowały one dwukrotnie. Te pierwsze, z inicjatywy Przedsiębiorstwa – dwa dni przed zwyczajowym terminem.
Lepszego mikołajkowego „falstartu” osiedlowa społeczność nie mogła sobie wymarzyć. – Drogie dzieci, szanowni państwo, bardzo się cieszę, że możemy się spotkać. Dobrze, że zmieniła się pogoda, bo rano, jak wstałem, pomyślałem sobie: „pan prezes się napracował, spakował prezenty, żeby dzieci były radosne i szczęśliwe, a nikt nie przyjdzie” – bo tak wiało i padało. No ale teraz, jak na grudzień, mamy całkiem niezłą pogodę – witając mieszkańców, powiedział prezydent Roman Smogorzewski. Dzięki niej wykonany przez PWK zielony skwer mógł wszystkim pokazać, co ma najlepszego. Podobnie jak przedszkolaki z pobliskiej „jedynki”, które ze śpiewem na ustach wprowadziły licznie przybyłych gości w świąteczny klimat.
W jego stworzeniu pomogło również niezbędne w takich okolicznościach, uroczyście rozświetlone przez jednego z maluchów drzewko. Takie w wersji eko, z którym okoliczni mieszkańcy będą mieli czas się zaprzyjaźnić. – Stanęła tutaj choinka, która została specjalnie zakupiona na tę okoliczność. Będzie ona sobie tu dalej rosła i mam nadzieję, że każdego roku będziemy się tutaj spotykali, żeby robić takie mikołajki dla najmłodszych. A ta choinka będzie stawała się coraz większa, przypominając nam w tym uroczym miejscu, że i my stopniowo wzrastamy – mówi Grzegorz Gruczek, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągowo-Kanalizacyjnego „Legionowo”.
W kwestii owego uroku organizatorzy mikołajkowego spotkania byli całkowicie zgodni. – To fajna impreza, ale też fajne miejsce dla was. Pamiętacie, była tutaj przepompownia ścieków, a teraz jest park, w którym możecie się bawić, rozmawiać i miło spędzać czas – dodał Roman Smogorzewski. Gratulując mieszkańcom nowej przestrzeni do wypoczynku, prezydent uczciwie przyznał, że na prezenty to w grudniu za bardzo nie liczy… W odróżnieniu od osiedlowej dzieciarni, dla której przybyły z pomocnikiem mikołaj okazał się wyjątkowo szczodry. – Niegrzeczny byłem w tym roku. Znowu. Ale mam mocne sylwestrowe postanowienie, że w przyszłym roku już będę grzeczny. Może tym razem się uda? – wyraził nadzieję gospodarz miasta.
Poczekamy, zobaczymy… Póki co pewne jest tylko to, że doskonale udała się sobotnia impreza. Mały, kameralny park, nazwany przez fundatora kieszonkowym, wywiązał się z postawionego mu zadania w stu procentach. – PWK wspólnie z miastem podjęło się tej inicjatywy i jesteśmy niezwykle zadowoleni, że te mikołajki cieszą się bardzo dużą popularnością. A dzieci są uradowane z paczek, które ufundowało Przedsiębiorstwa Wodociągowo-Kanalizacyjne, aby uczcić ten bardzo miły dzień – podsumował prezes Grzegorz Gruczek. Można jedynie żałować, że kolejne mikołajki będą dopiero za rok.