O niedawnych Mistrzostwach Świata w Lodowym Pływaniu, jakie pod szyldem federacji IISA odbyły się w Głogowie, pisaliśmy już przy okazji sukcesów Michała Perla – najlepszego obecnie zawodnika UKS Delfin Legionowo. W zawodach startowali też jednak jego klubowy kolega oraz… tata, którzy swoje występy również mogą zaliczyć do udanych.
Obok wielokrotnego legionowskiego mistrza i rekordzisty świata, na głogowskie mistrzostwa w roli zawodników wybrali się także jego Rafał Perl – jego tata i trener, oraz pływający z sekcji Masters Andrzej Fajdasz. Obaj panowie rywalizowali na wybranych dystansach w swojej kategorii wiekowej, czyli 45-49 lat. Wśród ponad trzystu pływaków z 27 krajów ścigali się w basenie specjalnie wybudowanym na to wydarzenie na rzece Odra. Temperatura wody wynosiła tam około trzech stopni Celsjusza, zaś temperatura powietrza lekko przekraczała jeden stopień. Warunki do zimowych startów uczestnicy mistrzostw mieli więc wymarzone.
Jeśli chodzi o występ Andrzeja Fajdasza, w swoim debiucie na międzynarodowej imprezie tej rangi brał on udział w dwóch konkurencjach i w każdej z nich spisał się wyśmienicie. Najbliżej do podium miał w rywalizacji na 50 metrów stylem grzbietowym, gdzie zajął czwarte miejsce. Z kolei na setkę stylem zmiennym zawodnik Delfina uplasował się na piątej pozycji. Do medalu na obu tych dystansach zabrakło mu więc, jak widać, bardzo niewiele. – Z pewnością to tylko zmotywuje Andrzeja do dalszej pracy i startowania w imprezach rangi światowej – uważa Rafał Perl, prezes UKS Delfin Legionowo.
Sam szef klubu również zaliczył w Głogowie pierwszy start w mistrzostwach świata. Godzenie roli trenera swego syna z obowiązkami zawodnika udało mu się niemal doskonale. Michał wrócił bowiem do domu ze srebrnymi oraz złotymi medalami, okraszonymi jeszcze rekordem globu, a Rafał Perl był czwarty w wyścigu na 50 metrów stylem dowolnym. – Podsumowując starty na mistrzostwach świata w Głogowie, jesteśmy dumni, że pewne rzeczy się nie zmieniają. Michał wywalczył łącznie sześć medali – cztery złote i dwa srebrne, dorzucając do tego rekord świata, natomiast nasi starsi reprezentanci otarli się o medale w swoich kategoriach wiekowych. Duma nas rozpiera, że zawodnicy z Legionowa są najlepszymi na świecie – komentuje start prezes Delfina. Rzeczywiście, są po-wody do radości!