Na terenie gminy Serock, w znajdujących się wokół Jeziora Zegrzyńskiego ośrodkach szkoleniowo-wypoczynkowych, przebywa już grubo ponad pół tysiąca uciekinierów z Ukrainy. Wielu z nich okoliczni mieszkańcy przyjęli też w swoich domach.
Wśród przyjmowanych od 26 lutego uchodźców są głównie matki z dziećmi, młodzież, a także osoby starsze. Z względu na ich szeroko pojęte bezpieczeństwo organizatorzy pobytu unikają podawania nazw ośrodków, w których zakwaterowano Ukraińców. I oni, i mieszkańcy nie unikają za to wspierania przybyszów z ogarniętego wojną wschodu Europy. Na bieżąco, przy udziale stowarzyszenia Pomocna Dłoń Serock, zapewniane są im artykuły higieniczne, odzież, pościel, wózki, łóżeczka – krótko mówiąc, wszystko, czego potrzebują. „Przed nami szereg wyzwań na najbliższe tygodnie, a może miesiące, aby naszych sąsiadów maksymalnie wesprzeć nie tylko pomocą rzeczową, ale również prawną, psychologiczną, opiekuńczą. Dostaliśmy mnóstwo zgłoszeń o chęci zaangażowania w tę pomoc. Za wszystkie bardzo dziękujemy! Sytuacja jest dynamiczna, dlatego na bieżąco angażujemy te osoby, których wsparcie jest niezbędne w konkretnym momencie, nie czujcie się więc pomijani. Prosimy o wyrozumiałość – nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na wszystkie telefony, maile, pytania. Wszystkie Państwa zgłoszenia wrzucamy do swojej bazy” – piszą na gminnej stronie internetowej seroccy urzędnicy.
Obok pomocy instytucjonalnej świetnie działa też ta płynąca wprost z ludzkich serc. Duża grupa mieszkańców przyjęła obywateli Ukrainy w swoich domach i nie pytając ich o czas pobytu, zaoferowała im długoterminowe zakwaterowanie oraz wyżywienie. Jeśli ktoś chce dołączyć do tej Wielkiej Orkiestry… Wojennej Pomocy, a nie jest pewny, w jaki sposób mógłby to zrobić, powinien skorzystać z czynnego przez całą dobę numeru telefonu: 22 782 88 06. Warto też śledzić gminną stronę internetową, a także profil na Facebooku, gdzie sukcesywnie pojawiają się aktualne informacje dotyczące bieżących potrzeb.