W ciągu całej soboty (26 marca) policjanci zatrzymali na terenie gminy Serock aż czterech nietrzeźwych kierujących. W organizmie rekordzistki krążyło 1,7 promila alkoholu. Za jazdę na podwójnym gazie wszyscy ujęci kierowcy odpowiedzą przed sądem. Grozi im do dwóch lat więzienia.
Pierwszy z pijaków został zatrzymany chwilę po godzinie 7.00 rano w miejscowości Wierzbica. Podczas policyjnej kontroli okazało się, że 35-latek kierujący toyotą jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że w organizmie krąży ponad promil alkoholu. Dwie godziny później policjanci serockiej patrolówki otrzymali zgłoszenie o aucie jadącym tak zwanym zygzakiem. Podejrzewano, że kierująca nim osoba może być pijana. Funkcjonariusze zatrzymali auto na terenie Serocka. Wtedy wyszło na jaw, że w organizmie kierującej nim 57-letniej kobiety krążyło 1,7 promila alkoholu.
Kolejny nietrzeźwy kierujący wpadł w godzinach popołudniowych. Policjanci z wydziału ruchu drogowego zostali skierowani na interwencję do Stasiego Lasu, gdzie według zgłoszenia kierujący BMW miał poruszać się po miejscowych ulicach z nadmierną prędkością. Kiedy zatrzymali pojazd do kontroli, od kierowcy wyczuli woń alkoholu. Zawiany 27-latek miał go w organizmie 1.3 promila. Ostatni z nieodpowiedzialnych kierowców został zatrzymany po 22.00, kiedy to miejscowi mundurowi skontrolowali na terenie Serocka kierującego toyotą. W trakcie sprawdzania trzeźwości 42-latka okazało się, że w jego organizmie krąży około półtora promila alkoholu. I także w jego przypadku oznacza to kłopoty…