Z jednej strony to żadne zaskoczenie, bo Legionowo od lat umieszczane jest przez autorów tego zestawienia w krajowej czołówce. Zawsze to jednak miło, że również w ostatniej edycji prestiżowego rankingu „Miejsca Edukacyjnych Szans” znów uplasowało się ono na wysokiej, tym razem ósmej pozycji w Polsce.
Wspomnianą lokatę w pierwszej dziesiątce Legionowo zajęło w kategorii miast powiatowych, czyli gmin z siedzibą powiatu. Jak na ponad trzy setki konkurentów, to osiągnięcie godne pochwały. I tak też rezultaty rankingu „Miejsca Edukacyjnych Szans” odbierają odpowiedzialni za oświatę urzędnicy z legionowskiego ratusza. – Dobry wynik uzyskany w tym cieszącym się uznaniem zestawieniu stanowi w naszej ocenie przede wszystkim konsekwencję działań prowadzonych przez dyrektorów legionowskich szkół, ukierunkowanych na efektywne niwelowanie skutków edukacji zdalnej oraz ogólne uatrakcyjnienie całego procesu kształcenia.
Celem konkursu, organizowanego przez Pismo Samorządu Terytorialnego „Wspólnota” we współpracy z Fundacją Naukową Evidence Institute, jest wyróżnienie samorządów, które w wyjątkowy sposób wspierają uczniów wymagających większej uwagi, zwłaszcza w obliczu wyzwań, jakie przed edukacją postawiła pandemia. W rankingu samorządy oceniane są według trzech kryteriów. Pierwsze dotyczy dostępności edukacji przedszkolnej dla dzieci w wieku od trzech do pięciu lat, drugie – zróżnicowania wyników uczniów na egzaminie ósmoklasisty, zaś trzecie bierze pod uwagę wyniki, jakie osiągnęli na nim najsłabsi uczniowie. Co istotne, autorzy zestawienia nie korzystają z informacji nadesłanych przez poszczególne gminy, lecz z publicznie dostępnych danych posiadanych przez Centralną Komisję Egzaminacyjną oraz Główny Urząd Statystyczny. Uwzględniają też zamożność samorządów, ich wielkość oraz wskaźnik bezrobocia. – W ten sposób gminy, które mają trudniejszą sytuację ekonomiczno-społeczną, mogą być porównywane z gminami w obiektywnie lepszej sytuacji. W analizie wykorzystano dane za ostatnie cztery lata, zaś końcowa pozycja w rankingu została obliczona jako średnia trzech składowych – wyjaśniają specjaliści z Evidence Institute.