Ekipie Legionovii Legionowo nie udało się w pełni wykorzystać potknięcia Polonii Warszawa, która w ostatnim meczu ligowym przegrała z rezerwami stołecznej Legii. Podopieczni trenera Michała Pirosa bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z Bronią Radom, powiększając jednak swoją przewagę nad Czarnymi Koszulami o kolejny punkt.
Wychodząc w sobotę (7 maja) na boisko w Radomiu, legionowianie mieli jeszcze z pewnością w nogach 120 minut zwycięskiego meczu z Polonią Warszawa, decydującego o finale Mazowieckiego Pucharu Polski. Dodatkowo byli też osłabieni brakiem jednego ze swoich liderów, Dariusza Zjawińskiego, który w tym samym spotkaniu nabawił się poważnej kontuzji, wykluczającej go z gry na kilka miesięcy.
Mecz lidera z zajmującą dziesiąte miejsce w tabeli Bronią był całkiem niezłym widowiskiem, nawet mimo braku goli. Nie brakowało natomiast groźnych sytuacji podbramkowych, bramkarskich parad i obitych poprzeczek. Jako pierwsza przed szansą na zdobycie gola stanęła Legionovia. W 14 minucie Dawid Papazjan otrzymał świetne podanie od Patryka Koziary i wyszedł sam na sam z bramkarzem Broni. Górą w tym starciu był jednak golkiper radomian. Po niespełna minucie przed niemal stuprocentową okazją do zdobycia bramki stanęli natomiast gospodarze. Przed utratą gola Legionovię zabezpieczyła skuteczna interwencja Jana Krzywańskiego.
W 35 minucie przed szansą znów stanął Papazjan, lecz bramkarz gospodarzy ponownie był na posterunku. Pięć minut później Legionovię uratowała poprzeczka. Tuż przed przerwą goście mieli kolejną okazję bramkową, znów jednak bramkarz Broni uratował swój zespół przed stratą gola. Po zmianie stron obraz gry specjalnie się nie zmienił. Obie drużyny przeprowadziły wprawdzie po kilka groźnych akcji, ale żadna z nich nie potrafiła zamienić ich na gole. W samej końcówce meczu to zespołowi z Radomia dopisało szczęście po tym, jak piłka uderzoną głową przez Adama Waszkieiwcza trafiła w poprzeczkę bramki gospodarzy.
W najbliższy weekend podopieczni trenera Michała Pirosa zmierzą się na wyjeździe z ŁKS-em II Łódź. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę 14 maja, początek o godzinie 12.00.