Kochani Rodzice, zapewne Wasza pociecha nie raz i nie dwa wracała ze szkoły lub przedszkola z buzią „w podkówkę” i opowieścią o przykrych zdarzeniach. Wtedy na pewno niejeden z Was od razu zaczynał wymyślać i podawać gotowe pomysły w poczuciu tworzenia najlepszych rozwiązań. A tymczasem warto postąpić nieco inaczej i ze znacznie większą korzyścią dla dziecka.
Otóż:
- Zawsze najpierw wysłuchaj uważnie dziecka.
- Okaż mu wsparcie i zrozumienie komentarzami typu „rozumiem, że to było dla Ciebie
trudne/przykre”. - Zachęć dziecko do mówienia o swoich uczuciach: „jak się wtedy czułeś?”, „co sobie
pomyślałeś?” - Zanim ostatecznie ocenisz sytuację, spróbuj zdobyć informację u źródła – od
nauczyciela. Być może był świadkiem zajścia i pokaże Ci je z szerszej perspektywy, rzuci
inne światło na całe zdarzenie. - I najważniejsze: NIE PODAWAJ DZIECKU GOTOWYCH ROZWIĄZAŃ, ALE ZACHĘĆ DO POSZUKIWANIA WŁASNYCH!
Nasze „dorosłe” pomysły bardzo często są wynikiem własnych, subiektywnych
doświadczeń i wyobrażeń sytuacji, przez co mogą nie przystawać do faktycznego problemu. Poza tym uwierzcie, że dzieci same potrafią generować świetne rozwiązania i pasujące im wyjścia. Zapytaj: „co chciałbyś zrobić?”, „jakie widzisz wyjście z sytuacji?”, „co by się musiało stać, żebyś był zadowolony?”. Tego typu pytania przy okazji pomogą określić potrzeby dziecka. Ponadto, jeśli pociecha sama wymyśli rozwiązanie, dostaje cenne doświadczenie, że jej koncepcje są super i że jest w stanie poradzić sobie
samodzielnie. A to olbrzymi pozytyw w budowaniu poczucia własnej wartości
i zaradności. - Jeśli dziecku bardzo trudno jest wygenerować rozwiązanie, zróbcie burzę mózgów
i wspólne wymyślajcie różne metody zadziałania. - Zawsze też można sięgnąć po bajkę terapeutyczną, w której główny bohater boryka się
z podobną trudnością. Wówczas dziecko będzie mogło podejrzeć, jak on sobie radzi
z problemem i spróbować zastosować jego metodę we własnej sprawie.
Małgorzata Senduła
psycholog dziecięcy, plastyk i bajkoterapeuta, autorka portalu dla dzieci i rodziców „Leoniki.pl”