Sezon wakacyjny zbliża się wielkimi krokami, a plaże nad Jeziorem Zegrzyńskim powoli zaczynają się zapełniać osobami spragnionymi wypoczynku nad wodą. O tym, jak niebezpieczne mogą być kąpiele, szczególnie w miejscach niestrzeżonych już od ponad dwunastu lat przypominają nam tak zwane czarne punkty informacyjne.
Punkty były pomysłem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, realizowanym w porozumieniu z Komendą Stołeczną Policji oraz Mazowiecką Komendą Wojewódzką PSP. Na początek czarne punkty pojawiły się w czterdziestu najbardziej niebezpiecznych miejscach na Mazowszu.– Czarne tablice w bardzo prosty i czytelny sposób będą sygnalizowały osobom chcącym wypoczywać w tych miejscach, że dochodzi tutaj do wielu wypadków i że może warto dwa razy się zastanowić, zanim wejdziemy do wody – tłumaczyła naszym dziennikarzom Marta Milewska, ówczesna rzeczniczka prasowa urzędu marszałkowskiego. Czarne punkty pojawiły się na niestrzeżonych kąpieliskach, czyli wszędzie tam, gdzie według policyjnych statystyk dochodziło do największej liczby tragicznych wypadków.
W powiecie legionowskim wytypowano wtedy trzy takie miejsca: plażę przy Hotelu 500 w Zegrzu, Dziką Plażę w Nieporęcie i dzikie kąpielisko na Narwi w gminie Wieliszew. – Uważam, że to dobry pomysł. Każda inicjatywa, która w jakiś sposób informuje ludzi o niebezpieczeństwie, jest na pewno cenna – mówił Krzysztof Jaworski, prezes legionowskiego WOPR. – My z naszej strony pomoglibyśmy znaleźć jeszcze kilka miejsc, które ze względu na liczbę naszych interwencji uważamy za szczególnie niebezpieczne – dodał. Takich niestrzeżonych kąpielisk wtedy, dwanaście lat temu, było nad Zalewem Zegrzyńskim około pięciu. Z reguły były to plaże przy zamkniętych ośrodkach wypoczynkowych albo miejsca, z których okoliczni mieszkańcy zwyczajowo korzystali od wielu lat. – Największym problemem tych miejsc jest brak ratownika – mówił Jaworski. – Nawet jeśli szybko otrzymamy informację o wypadku, to dotarcie tam zajmuje nam zbyt wiele czasu. I pomoc często przychodzi zbyt późno – dodał. Miejmy nadzieję, że w tym roku uda nam się uniknąć kolejnych tragedii nad wodą.