Aż 49 zarzutów kradzieży usłyszał 34-letni mieszkaniec Wieliszewa. Mężczyzna wpadł po tym, jak… ukradł dziecku rower. Do jego zatrzymania walnie przyczyniła się matka poszkodowanego chłopca.
Kobieta powiadomiła policję, że nieznany sprawca ukradł jej synowi rower warty około tysiąca złotych, który ten pozostawił niezabezpieczony przed jednym ze sklepów na terenie Wieliszewa. Jakiś czas później matka poszkodowanego chłopca zauważyła mężczyznę jadącego na skradzionym jednośladzie. Jeszcze raz zadzwoniła na policję, przekazując dzielnicowemu szczegółowe informacje o podejrzanym, a sama uniemożliwiła złodziejowi dalszą jazdę. Chwilę później 34-latek był już rękach policji.
Jak się okazało, kradzież roweru nie była jedynym przestępstwem, jakie mężczyzna miał na sumieniu. Jak ustalili śledczy, na początku maja bieżącego roku dokonał on kradzieży karty debetowej, a następnie użył jej 47 razy, dokonując płatności zbliżeniowych. Mieszkaniec powiatu legionowskiego usłyszał w sumie aż 49 zarzutów kradzieży. Przyznał się do popełnienia tych czynów. Grozi mu za to nawet dziesięć lat więzienia.