W odróżnieniu od przedstawicieli Temidy, wielu legionowian woli sobie czasem posadzić coś, nie kogoś. Najlepiej rośliny, które wizualnie i funkcjonalnie uatrakcyjnią ich najbliższe otoczenie. Mając tego świadomość, miejscy urzędnicy rozpoczęli niedawno akcję pod hasłem „Dogęszczamy zielenią”. Minionej soboty przyszła pora na jej kolejną odsłonę.
![](https://i0.wp.com/www.miejscowa.pl/wp-content/uploads/2022/10/sadzonki-sobotnie-3-1024x683.jpg?resize=696%2C464)
Tym razem pospolite sadzenie ruszyło na osiedlu Jagiellońska, na placu nieopodal ulicy Sowińskiego. – Kolejnych 80 drzew zostało dzisiaj zasadzonych w naszym mieście. Jest to kontynuacja akcji „Dogęszczamy zielenią”, której w tym roku nadaliśmy nazwę, ale tak naprawdę realizujemy ją od bardzo długiego czasu – tłumaczyła na miejscu Anna Szwarczewska z Urzędu Miasta w Legionowie. W tym roku pojawiło się już na jego terenie kilka tysięcy nowych drzew. Niekiedy działo się to z inicjatywy mieszkańców, innym razem inspirowali ich i pomagali w sadzeniu miejscy urzędnicy oraz lokalni samorządowcy. – Naszą intencją jest to, aby w mieście pojawiło się 50 tysięcy nowych nasadzeń – właśnie tylu mamy mieszkańców, więc dla każdego będzie jedno drzewo. Zatem wszystkich tych mieszkańców, którzy chcieliby jeszcze posadzić drzewa – a mamy teraz najlepszy na to czas, bowiem jest jesień i niebawem pojawią się deszcze – zapraszamy do kontaktu z referatem ochrony środowiska Urzędu Miasta Legionowo. Na pewno znajdziemy sposób, żeby kolejne sadzonki pojawiły się w naszym mieście.
Sądząc po przebiegu sobotniej akcji, chętnych zabraknąć nie powinno. Na osiedlowym skwerze ramię w ramię uwijali się dorośli mieszkańcy, maluchy, młodzież, druhowie z OSP, no i reprezentujący ich wszystkich w radzie miasta legionowscy radni. – Dużo dzieci, co nas bardzo cieszy, sporo osób dorosłych, radni – co jest niezmiernie miłe, że rozumieją sens tej idei – mówi Andrzej Piętka. – Kiedy ktoś sam posadzi swoje drzewo, to potem, jak koło niego przejdzie, to je podleje i się nim zaopiekuje. Jak zobaczy, że ktoś tutaj wyrzuca śmieci, to powie: „Zaraz, zaraz, nie przy moim drzewie!”. Budujemy w ten sposób taką świadomość, że to jest nas wszystkich i wszyscy powinni się o to troszczyć – dodaje Matylda Durka-Wróbel.
![](https://i0.wp.com/www.miejscowa.pl/wp-content/uploads/2022/10/sadzonki-sobotnie-2-1024x683.jpg?resize=696%2C464)
Ku zadowoleniu pomysłodawców całej akcji, wygląda na to, że zielonego bakcyla zdążyło dotąd złapać mnóstwo mieszkańców. Świadomych celu drzewnego dogęszczania, lecz także faktu, że jego namacalne efekty przyjdą dopiero po latach. – Te nasadzenia to nie są tylko uzupełnienia tych drzew, które od czasu do czasu trzeba niestety gdzieś wyciąć. Jest to powiększanie terenów zielonych. W tym miejscu nie ma właściciela, nie ma ksiąg wieczystych i praktycznie rzecz biorąc za bardzo na tym terenie nic nie można zrobić. A teraz mieszkańcy są zadowoleni i mówią, że kiedyś hulał tu wiatr, a teraz też będzie hulał, ale między szumiącymi drzewami. Będzie pięknie – uważa Ryszard Brański, przewodniczący Rady Miasta Legionowo.
Tego samego dnia, lecz już z inicjatywy okolicznych mieszkańców, miejskie drzewa sadzono też przy ul. Królowej Marysieńki. Inna grupa ludzi zakładała z kolei nowy ogródek społecznościowy. Wszystko to sprawiło, że legionowski krajobraz wzbogaciły kolejne lipy, brzozy, jarzęby, a także graby, sosny i kaliny. W opinii samorządowców legionowianie są przekonani, że ich nasadzeniowa aktywność ma głęboki ekologiczny, prozdrowotny sens. Zarówno dla nich samych, jak dla ich dzieci czy wnuków. – Poprzez długość i wielokrotność tych działań z pewnością dociera to do mieszkańców. I głęboko wierzę, że są oni przekonani o słuszności tych prac, które wykonujemy między innymi wśród blokowisk – mówi radny Andrzej Piętka. A jego koleżanka z rady, Matylda Durka-Wróbel, potwierdza: – Powodów nie trzeba daleko szukać. Przyjdźmy w gorące lato na goły betonowy teren i tam, gdzie przy blokach stoją drzewa. Różnica jest kolosalna i każdy ją może poczuć na swojej skórze.
Tak czy inaczej, dogęszczanie Legionowa nowymi drzewami wciąż trwa. I to od mieszkańców zależy, gdzie zacznie rosnąć ich najwięcej.