Trudno stwierdzić, czy był to wpływ nadchodzącej Gwiazdki, ale przy uchwalaniu nowego budżetu powiatowi radni okazali się wyjątkowo zgodni. Kiedy już przybieżeli na grudniową sesję, zachowali się niczym mędrcy świata, monarchowie, wznosząc się ponad polityczne waśnie. Dzięki temu z radością mogli ogłosić mieszkańcom wesołą nowinę – że mają już przyszłoroczny budżet i wcale nie jest on taki malusieńki.

W odróżnieniu od swoich legionowskich kolegów, członkowie rady powiatu za uchwalanie kolejnego budżetu wzięli się przed świętami. Prezentując jego założenia, starosta już na wstępie zaznaczył, że wymagał on wielu wyrzeczeń i kompromisów. – Nie ulega wątpliwości, że zarząd powiatu legionowskiego miał trudne zadanie (…), ale to wynika przede wszystkim z uwarunkowań, z którymi mamy do czynienia. Zresztą nie tylko w Legionowie i całej Rzeczpospolitej. A te uwarunkowania niosą ze sobą rozmaite konsekwencje, które trzeba, drodzy państwo, wziąć pod uwagę – stwierdził gospodarz powiatu. Sylwester Sokolnicki wskazał na społeczne i gospodarcze skutki pandemii oraz na wojnę w Ukrainie. Szczególnie zaś na związane z nią zagrożenia, problemy i komplikacje, a co za tym idzie – nowe wyzwania. Ponadto cieniem na budżetowych liczbach położyły się wzrost kosztów funkcjonowania administracji i spadek dochodów bieżących powiatu. – Zakłada się, że w 2023 roku poziom dochodów bieżących będzie ponad 10 procent niższy, czyli o ponad 14 mln zł. Jest to głównie spowodowane spadkiem dochodów, jeśli chodzi o wpływy z udziału w Picie, czyli podatku dochodowym od osób fizycznych. Zakładamy również spadek dotacji, jeśli chodzi o zadania zlecone, a także nie ma w tym projekcie budżetu środków z funduszu pomocy, który jest przeznaczony na finansowanie czy też na współfinansowanie pomocy dla uchodźców z Ukrainy.

Legislacyjny szlaban na część wpływów z podatku PIT uderzył po kieszeni wszystkie krajowe samorządy. Co do powiatu, przez pięć ostatnich lat jego udział w podatku PIT zmalał o ponad 7 punktów procentowych. Podobnie ma się rzecz z podatkiem dochodowym od osób prawnych. – Łączne planowane na 2023 rok wpływy z tego tytułu, czyli CIT i PIT, są niższe o 15,4 procenta w stosunku do ich przewidywanego wykonania w roku 2022 – poinformowała radnych Katarzyna Rembelska, skarbnik powiatu.

W przyszłym roku jego dochody mają wynieść 145, a wydatki przeszło 169 mln zł. Dużo, bo ponad 41 mln, stanowią wydatki majątkowe, z czego 27 mln ma pochodzić ze środków zewnętrznych. Deficyt budżetowy oszacowano na 24 mln zł. Jak stwierdził starosta, główne zamierzenie zarządu powiatu było jedno: utrzymanie świadczonych przez starostwo usług i realizowanych zadań na dotychczasowym poziomie. – Projekt zakłada finansowanie tych wszystkich inicjatyw, pomysłów, zadań, które do tej pory były realizowane. Mówię tutaj o powiatowej komunikacji lokalnej, mówię o programach, które powiat realizuje w sferze edukacji, polityki i pomocy społecznej. Zabezpieczono środki na funkcjonowanie ambulatorium dla mieszkańców powiatu legionowskiego, ale są również środki na takie standardowe działania, jak Piłkarska Liga Powiatu Legionowskiego czy Mazowieckie Igrzyska Młodzieży Szkolnej – wyliczał starosta.

Pieniędzy nie wystarczyło, rzecz jasna, na wszystko. Tym bardziej, że część środków zabezpieczono jako wkład własny, konieczny do ubiegania się o fundusze zewnętrzne. – Chcieliśmy, takie jest założenie, realizować te inwestycje, które są rozpoczęte, które są w przygotowaniu i które są bardzo istotne dla mieszkańców powiatu – powiedział Sylwester Sokolnicki. Wielkość nakładów na inwestycje jak zawsze ograniczyły stałe pozycje wydatkowe. – Największą część przyszłorocznego budżetu – 42,2 mln zł, czyli prawie 33 procent, stanowią wydatki na oświatę i edukacyjną opiekę wychowawczą. (…) Kolejną grupą wydatków bieżących, na które powiat przeznacza największą ilość środków, są zadania z zakresu polityki społecznej – kwota 28,6 mln zł. (…) Wydatki na administrację publiczną zajmują trzecią pozycję pod względem wielkości zaplanowanych wydatków i wynoszą 28,1 mln zł. Ich wzrost o 1,7 mln wynika m.in. z wyższych wydatków na wynagrodzenia oraz wyższych wydatków związanych z funkcjonowaniem urzędu – referowała skarbniczka.

Po szczegółowym omówieniu przez nią wydatków inwestycyjnych projekt budżetu wzięli na języki posiadacze mandatów. Choć już po pozytywnych opiniach poszczególnych komisji rady powiatu było wiadomo, że nie budzi on kontrowersji. Nawet po stronie opozycji. – Cieszę się, że znalazły się tam pozycje, które pomogą zadbać o poprawę bezpieczeństwa drogowego mieszkańców Legionowa i całego powiatu. (…) Przepływ samochodów sprawił, że bardzo ciężko poruszać się po mieście w ostatnim czasie i myślę, że te inwestycje są niezbędne, żeby ten trend w niedalekiej perspektywie odmienić – powiedział Michał Kobrzyński. – Jestem zaskoczona domknięciem budżetu na takim poziomie, że to się jednak udało zrobić na w miarę racjonalnym poziomie, więc też gratuluję. No i liczę na to, że będziemy w ciągu roku dyskutować o tym, jak będziemy mogli dalej nasze pomysły realizować – wtórowała koledze Aleksandra Bednarek.

Większy optymizm w tej kwestii wykazali, co zrozumiałe, koalicjanci. Chwaląc nakłady na komunikację, inwestycje oświatowe i drogowe, swą wiarę w dodatkowe dochody powiatu przedstawiciel klubu PiS pokładał w hojności centralnej władzy. – Mam nadzieję, że w tym roku będzie podobnie i rząd uzupełni nam dochody i będzie można pokryć te wydatki, które na razie są w deficycie – rozmarzył się Wiesław Smoczyński. Zaś Anna Gajewska, szefowa klubu Bezpartyjnych Samorządowców, dodała: – Mamy tutaj też obietnice pani skarbnik, pana starosty i członków zarządu, że zgłoszenia radnych do budżetu, które nie zostały uwzględnione, jeżeli będzie taka możliwość, to one będą realizowane w miarę uwalniania środków. To jest bardzo budujące.

Podsumowując dyskusję nad projektem budżetu, szef rady powiatu podkreślił jego dalekowzroczność. Chwalił też za nią Wieloletnią Prognozę Finansową. – Powstają nowe inwestycje, które będą projektowane, tak jak Powiatowa Instytucja Kultury, jak Centrum Usług Społecznych, które będzie zrealizowane, daj Boże, w ciągu trzech lat. Cały szereg innych inwestycji, także drogowych, które – tak jak zakup działki w Jabłonnie – niejako budują fundamenty pod to, żeby powiat mógł dalej się rozwijać – ocenił Leszek Smuniewski. A gdy wreszcie zarządził głosowanie, jego wynik był najwymowniejszą recenzją powiatowego budżetu na przyszły rok: dokument poparli wszyscy obecni na sali radni. Najwyraźniej przekonani o słuszności powiedzenia, że najlepiej buduje zgoda.

Poprzedni artykułZgrana paczka od paczek
Następny artykułDozór za znęcanie
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.