Od razu na początku roku legionowscy samorządowcy musieli zboczyć ze ścieżki, którą całymi latami podążali podczas pełnienia swoich mandatów. Sprawiła to wprawdzie siła, czy raczej władza wyższa, wątpliwości kilku radnych jednak pozostały. W efekcie, przy okazji załatwiania formalności związanych z opałem, na moment zrobiło się gorąco.
Zazwyczaj sesje legionowskich radnych zwoływane są w ostatnią środę miesiąca. W styczniu musieli oni jednak, w drodze wyjątku, od tej lokalnej tradycji odstąpić. I spotkali się tydzień wcześniej. Na dodatek w innym niż zwykle trybie, już nie z inicjatywy szefa rady miasta. – Jak na wstępie wspomniałem, dzisiejsza sesja jest zwołana na wniosek pana prezydenta i używając ostatnio popularnej terminologii, pan prezydent jest gospodarzem i decydentem tej sesji – zakomunikował Ryszard Brański, przewodniczący Rady Miasta Legionowo. Zatem jak na gospodarza przystało, prezydent Roman Smogorzewski szybko uzasadnił potrzebę zorganizowania wcześniejszej zbiórki posiadaczy mandatów. – Niestety obecna legislacja jest, jaka jest, pisma i stanowiska się zmieniają. Ta sesja jest w tym terminie, żebyśmy mogli wypłacić mieszkańcom Legionowa dodatki do pelletu, do drewna kominkowego, do gazu LPG. (…) Dotyczy to dziewięćdziesięciu rodzin. Gdyby ta sesja nie odbyła się w tym terminie, to te pieniądze musielibyśmy zwrócić i te dziewięćdziesiąt rodzin nie otrzymałoby, w mojej ocenie, należnej im pomocy.
Niezależnie od tego, styczniowa sesja miała wiele innych punktów. A najwięcej emocji wywołał w jej trakcie wniosek, którego opozycji pod obrady wprowadzić się nie udało. Tę sprawę zrelacjonujemy jednak kiedy indziej. Tak czy inaczej, po ustaniu burzy wywołanej przy próbie zmiany porządku obrad, przedstawiciel PiS poprosił też o informacje w sprawie opału. Chociaż akurat nie tych jego rodzajów, które stały za zwołaniem styczniowej sesji. – Ja chciałbym się dowiedzieć, jaka jest kwota wydatkowania tego dodatku węglowego, jaka jest kwota wpływu, wydatkowania i na podstawie którego artykułu, której ustawy działamy, jeżeli chodzi o ten dodatek węglowy – zapytał Andrzej Kalinowski. Z odpowiedzią natychmiast pospieszyła miejska skarbniczka. – Gminy wypłacają dodatek węglowy na podstawie ustawy o dodatku węglowym. (…) W bieżącym roku jeszcze żadne środki na wypłatę dodatku węglowego do nas nie wpłynęły i żadne wypłaty dodatku węglowego nie nastąpiły – poinformowała Marzena Drabek. Natomiast w ubiegłym roku mieszkańcy złożyli 902 wnioski w sprawie dopłat do zakupu węgla. Jak wynika z informacji Ośrodka Pomocy Społecznej, który z ramienia gminy realizuje to zadanie, 629 zostało rozpatrzonych pozytywnie, 163 załatwiono odmownie, a sto wniosków pozostało do rozstrzygnięcia. Gmina otrzymała na ten cel blisko 2,8 mln zł. – Wydatkowaliśmy 1 917 000 zł, a zwróciliśmy do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego 817 027 zł. Były to środki niewydatkowane w ubiegłym roku.
Powyższa odpowiedź, choć pełna arytmetycznej treści, sprowokowała szefa klubu radnych PIS do zadania kolejnego pytania. Tym razem związanego z trybem oraz nietypową datą styczniowej sesji. – Nie rozumiem i prosiłbym o wytłumaczenie zasadności zwołania dzisiejszej sesji. Żeby dokładnie było wyartykułowane, dlaczego ta sesja jest zwołana dzisiaj, a nie w klasycznym trybie, bo pan prezydent wspominał o tym, żebyśmy mogli papierologię uzupełnić. Panie prezydencie, ja tylko chciałbym usłyszeć dokładne uzasadnienie – nalegał radny Kalinowski. I znów jego ciekawość postarała się zaspokoić Marzena Drabek. – Otrzymaliśmy informację z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie Wojewoda Mazowiecki informuje gminy o tym, że muszą wykorzystać środki na wypłatę dodatków grzewczych, czyli wszystkich dodatków do innych źródeł ciepła. Nie mówimy tu o dodatku węglowym, tylko o pellecie, gazie LPG i drewnie. Gminy muszą wykorzystać te środki do 19 stycznia bieżącego roku. Jeżeli nie wykorzystają, nie wypłacą tych dodatków, to 20 stycznia środki muszą zwrócić na rachunek Wojewody Mazowieckiego.
Na wszelki wypadek strażniczka miejskich finansów uzupełniła swoje wyjaśnienie o garść dodatkowych informacji. – W 2023 roku gminy mogą realizować wypłaty tych dodatków, ale tylko w takich przypadkach, kiedy nastąpiła odmowa wypłaty, wnioskodawca złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a SKO rozpatrzyło to odwołanie i przyznało mu rację. Po takich rozstrzygnięciach gminy będą mogły w 2023 roku wypłacać dodatki i wnioskować o środki na wypłatę tych dodatków do Wojewody Mazowieckiego. I po rozpatrzeniu wniosków wojewoda będzie takie środki gminom przekazywał – powiedziała Marzena Drabek. Tyle jeśli chodzi o teorię. Przyszłość pokaże, jak będzie się ona miała do życiowej praktyki.