W ostatni marcowy weekend krajowi pływacy zimowi oficjalnie zakończyli swój sezon. Okazją do tego stały się pożegnalne zawody z cyklu Ice Cup Poland Dziwna Challenge – Open Water Winter Swimming, jakie przeprowadzono w Wolinie, na wodach cieśniny Dziwna. Ekipę Winter Swimmers Legionowo z powodzeniem reprezentował tam Piotr Rapacki.
Zawody Dziwna Challange, poza aspektem sportowym, znane (i lubiane) są w pływackim światku z bardzo wysokiego standardu organizacyjnego, a także świetnej aprowizacji. W tym roku tej tradycji również stało się zadość. – Wszyscy zawodnicy, osoby towarzyszące, mieszkańcy Wolina i okolic oraz przypadkowi turyści mogli tam zaspokoić swoje wszelkie, nawet wymyślne potrzeby gastronomiczne, i to w dowolnych ilościach. Dość wspomnieć, że serwowano nawet… lody. A wszystko to w miłej, rodzinnej atmosferze, z profesjonalną i uśmiechniętą obsługą – mówi Piotr Rapacki. W roli głównej wystąpiło jednak, rzecz jasna, pływanie.
Jeśli chodzi o legionowskiego „jedynaka”, tym razem – po raz pierwszy w swoich zimowych startach – podjął się on nie lada wyzwania w postaci przepłynięcia królewskiego dystansu 1000 m. Wprawdzie wynosząca 11°C temperatura powietrza oraz woda o temperaturze blisko ośmiu stopni okazały się dla zawodniczek i zawodników łaskawe, jednak porywisty wiatr w połączeniu z silnym prądem w cieśninie z pewnością nie ułatwiały im zadania. Swój odbywający się w takich warunkach debiut Piotr Rapacki może zaliczyć do udanych. Inna sprawa, że po zajęciu czwartego miejsca w wyścigu na 1000 m (a dwunastego w kategorii open), jak zwykle w takich sytuacjach, pozostaje mały niedosyt – do podium zabrakło bowiem stosunkowo niewiele. Tak czy inaczej, okazja do poprawienia tego rezultatu nadarzy się dopiero z kolejnym sezonie zimowych zawodów pływackich.