Robi się coraz cieplej, na dobre zaczyna się więc już sezon rowerowy. Kłopot w tym, że wraz z jego początkiem wzrasta też aktywność złodziei jednośladów. Policja radzi więc, jak z jednej strony uniknąć kradzieży roweru, a z drugiej nie trafić na już ukradziony.
– Złodzieje wykorzystują okazję pozostawienia jednośladu bez żadnych zabezpieczeń i nadzoru. Do kradzieży dochodzi głównie z garaży, piwnic oraz klatek schodowych. Aby ustrzec się od takich zdarzeń i w dużym stopniu ograniczyć ich ryzyko, należy pamiętać o właściwym zabezpieczeniu swojego roweru – przypominają mundurowi. Dobrym sposobem na zabezpieczenie go przed kradzieżą są najprostsze metody, takie jak: przemalowanie fragmentu jego ramy; gdy nie ma numerów fabrycznych, można nanieść np. swój numer PESEL w warsztacie mechanicznym; oznakować, zwłaszcza drogie rowery tzw. tajnopisem, czyli specjalnymi znakami pozwalającymi na identyfikację tylko w promieniach ultrafioletowych; wyposażyć rower w solidne, wykonane ze stalowej linki zabezpieczenie (zamykane na szyfr lub klucz), aby przypinać go do trwałego elementu, np. budynku, płotu, balustrady czy stojaka rowerowego. Gdy zostawiamy rower np. przed sklepem, to zawsze na widoku, a nigdy w bramie, za kioskiem, w korytarzu itp.; zawsze stalową linkę zabezpieczenia przekładamy przez ramę roweru (nigdy tylko przez np. przednie koło, które jest łatwe do odkręcenia); nigdy nie zostawiajmy roweru, który nie jest odpowiednio zabezpieczony i bez opieki nawet na przysłowiową „chwilkę” – ta chwila wystarczy złodziejowi, aby go ukraść.
Warto też być czujnym w przypadku kupna, szczególnie używanego roweru, tak aby nie trafić na kradziony jednoślad. Jak to zrobić? Kupując go, trzeba koniecznie sprawdzić jego numery fabryczne, które są zazwyczaj wybite na ramie i porównać je z podanymi w karcie gwarancyjnej – daje to pewność, że nie kupujemy roweru kradzionego. Ponadto jeżeli oferowana cena sprzedaży jest bardzo niska, najrozsądniejsza będzie rezygnacja z transakcji, bo możemy mieć do czynienia z tzw. opychaniem trefnego towaru. Decydując się na kupno roweru z tzw. drugiej ręki, jeżeli nie posiada on karty gwarancyjnej, należy odnotować w umowie kupna – sprzedaży jego numery fabryczne, które mogą okazać się przydatne przy ewentualnym zgłoszeniu kradzieży lub gdy rower był skradziony.