W sobotni poranek (22 kwietnia) na drodze krajowej nr 62 w miejscowości Karolino doszło do groźnego wypadku. Brały w nim udział dwa samochody osobowe, ciężarówka oraz… łoś. Żadnej z osób biorących udział w zdarzeniu nic się nie stało. Zwierzak, niestety, tyle szczęścia już nie miał.
Do wypadku doszło wczesnym rankiem, po godzinie 4.30. Z policyjnych ustaleń wynika, że łoś wpadł pod samochód ciężarowy kierowany przez 74-letniego mężczyznę. Odbity od ciężarówki zwierzak przeleciał na przeciwległy pas jezdni, po czym uderzył w nadjeżdżającego z naprzeciwka forda, kierowanego przez 45-latka. Jadący za nim 26-letni kierowca skody, chcąc uniknąć najechania na łosia, wypadł z jezdni i dachował na poboczu. Wszyscy uczestnicy zdarzenia mogą mówić o ogromnym szczęściu, nikomu nic się bowiem nie stało. Natomiast uderzone przez ciężarówkę zwierzę swoje wkroczenie na jezdnię przypłaciło śmiercią.
Na miejscu interweniowały policja oraz zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo i z Wojskowej Straży Pożarnej z Zegrza. Działania służb trwały prawie godzinę. Przez ten czas ruch na krajówce był prowadzony wahadłowo.