Na jednym z pierwszych przystanków porządku obrad absolutoryjnej sesji rady powiatu, starosta od razu wyjechał do zebranych z dobrymi wieściami. – Podstawowa rzecz, która bardzo cieszy, to oczywiście wznowienie kursowania pociągów na odcinku Warszawa – Zegrze Południowe, a tak naprawdę Wieliszew – Zegrze Południowe. Te połączenia wróciły na teren powiatu legionowskiego po 29 latach. (…) Doszliśmy do tego po wielu, wielu latach – przypomniał Sylwester Sokolnicki.
Jak każda inwestycja na taką skalę, ponowne skierowanie pociągów do Zegrza było olbrzymim wyzwaniem. I pod względem organizacyjnym, i finansowym. Z tym większym więc zadowoleniem, mając za sobą przeszło dziesięć lat starań, samorządowcy oraz kolejarze przyjęli jej finał. Pierwszy po blisko trzech dekadach przerwy pociąg z Zegrza Południowego ruszył w kierunku stolicy wczesnym rankiem 11 czerwca. Niedługo później, poniekąd służbowo, postanowili przetestować nowe połączenie włodarze gmin, które przez lata o nie zabiegały. – Długo oczekiwane otwarcie linii kolejowej do Zegrza to rozwiązanie, które zmienia cały układ komunikacyjny, jeśli chodzi o transport w kierunku Legionowa i Warszawy. Myślę, że wielu mieszkańców już dostrzegło korzyści wynikające z tego działania. Czekaliśmy na to długo. Mówię tu w imieniu gminy Serock, ale myślę, że również wszystkich samorządów z terenu powiatu legionowskiego – powiedział Artur Borkowski, burmistrz miasta i gminy Serock. – Linia S4 do Zegrza Południowego to dla naszej gminy ogromne wyzwanie i ogromny bonus, którego chyba jeszcze do tej pory wiele osób nie ma świadomości. Z tego miejsca wydaje się, że jest to też pewnego rodzaju możliwość współpracy między nami, samorządami – uważa Paweł Kownacki, wójt gminy Wieliszew.
Nawiasem mówiąc, życie stosunkowo szybko zweryfikowało apetyt samorządowców na nowe połączenie, skutkiem czego gminy Nieporęt oraz Wieliszew złożyły do przewoźnika wniosek dotyczący zmniejszenia w soboty, niedziele oraz dni świąteczne liczby kursów linii S4 jedynie do czterech par pociągów. Likwidując tym samym osiem kursów do oraz siedem kursów ze stolicy – kończyć się będą one wówczas w Legionowie. A i to pod warunkiem, że zainteresowane gminy dogadają się z operatorem transportu w kwestiach finansowo-organizacyjnych. Jak zatem widać, przez względy ekonomiczne nawet koleją nie zawsze podąża się gładko jak po szynach…
Tak czy owak, w ramach kolejowej reaktywacji i utworzenia wiodącej do Piaseczna linii S4, na komunikacyjnej mapie powiatu legionowskiego pojawiły się dwie nowe stacje: Wieliszew Centrum i ostatnia na trasie – Zegrze Południowe. Trasę do Wieliszewa jeżdżąca mniej więcej co godzinę SKM-ka pokonuje w około 4 minuty. Tak czy inaczej, okoliczni włodarze mają świadomość, że wznowienie ruchu kolejowego oznacza dla nich następne sprawdziany inwestycyjnej skuteczności. – Kwestia urządzenia parkingów, kwestia wyjazdów w kierunku Serocka – to wszystko są działania, które musimy podjąć. Mam nadzieję, że zakończą się one sukcesem. Warto dodać, że uruchomienie tego połączenia to też jest konieczny etap do budowy Kolei Północnego Mazowsza. Wiem, że wybiegam na lata w przód, ale już dzisiaj pracujemy nad tym rozwiązaniem – zapewnia serocki burmistrz. A wójt Kownacki dodaje: – Przed nami najważniejsze wyzwanie, czyli zorganizowanie wspólnego związku komunikacyjnego, który pozwoli nam zorganizować transport autobusowy po całym powiecie, czyli między innymi również przy stacjach Wieliszew Centrum i Zegrze Południowe. A w przyszłości myślę, że również w Serocku, gdzie powstanie kolej do Przasnysza. Wszędzie tam autobusy będą dojeżdżały zsynchronizowane.
Póki co, jest w tej kwestii sporo do poprawienia. Ale jak wiadomo, ani Krakowa, ani sprawnego systemu komunikacyjnego nie buduje się od razu. Nie tworzy się go też za darmo. To sporo kosztuje i gminni decydenci oraz skarbnicy mają tego świadomość. – Uruchomienie tej linii wiąże się z zaangażowaniem finansowym samorządów z tego terenu: Legionowa, a szczególnie Wieliszewa, Nieporętu, ale też gminy Serock, na której terenie ta linia nie przebiega, ale mając świadomość tego, jak wielu mieszkańców z niej korzysta, jak istotne jest to dla nas rozwiązanie, również zaangażowaliśmy się w to finansowo – mówi Artur Borkowski. Biorąc pod uwagę dynamicznie rosnącą liczbę mieszkańców powiatu, inwestowanie w komunikację publiczną wydaje się koniecznością. Także tą kolejową, która – choć pod każdym względem kosztowna – pozwala dotrzeć do celu jak po szynach.