Kolejna, już 49 edycja Biegów Przełajowych o Puchar Prezydenta Miasta Legionowo, dowiodła, że pomysł na taką promocję aktywności fizycznej był trafiony. Potwierdziło się to również w poprzednią sobotę. Częściowo też dlatego, że warunki do zabawy oraz rywalizacji na łonie natury uczestnicy tej popularnej imprezy mieli wręcz wymarzone.
![](https://i0.wp.com/www.miejscowa.pl/wp-content/uploads/2023/09/przelajowe00-1024x576.jpg?resize=696%2C392)
Znana wśród lokalnych fanów joggingu polana przy ul. Zakopiańskiej już od rana tętniła sportowym życiem. – Towarzyszy nam dzisiaj wspaniała, bardziej letnia niż jesienna pogoda. Jak powiedział nasz niezastąpiony spiker, czujemy się, jakby to był 9 lipca, a nie 9 września, dlatego myślę, że również ta pogoda sprawiła, że mamy bardzo fajną frekwencję. W biegach dziecięcych i młodzieżowych mieliśmy ponad stu uczestników, a w biegu głównym blisko osiemdziesięciu, więc trzymamy poziom. Te biegi wciąż cieszą się powodzeniem – mówi zadowolony Michał Kobrzyński, kierownik Areny Legionowo.
![](https://i0.wp.com/www.miejscowa.pl/wp-content/uploads/2023/09/przelajowe01-1024x576.jpg?resize=696%2C392)
Pierwsi na starcie tradycyjnie pojawili się najmłodsi. Jak zwykle nie sami, lecz z solidną rodzicielską obstawą. Trudno powiedzieć, kto te starty przeżywał bardziej: same maluchy czy ich opiekunowie. Pewne jest tylko to, że dostarczyły one wszystkim całe mnóstwo wrażeń. – Było dużo uśmiechów, dużo emocji, również wśród rodziców. Ale najważniejsze jest to, że już te najmłodsze roczniki, bo nawet trzyletnie dzieci – trzymane za ręce przez rodziców, startują w naszych biegach. Liczna frekwencja na starcie i na mecie, no i te wszechobecne uśmiechy – one dla nas liczą się najbardziej. Oczywiście każde dziecko, niezależnie od miejsca, które zajmie, wychodzi z jakimś drobnym gadżetem, medalem, z pamiątką z tego biegu. I myślę, że to też jest fajne, bo dzieciaki chętnie tu wracają i uprawiają te sporty, które lubią i które kochają – dodaje organizator zawodów.
![](https://i0.wp.com/www.miejscowa.pl/wp-content/uploads/2023/09/przelajowe06-1024x576.jpg?resize=696%2C392)
Jeśli chodzi o seniorów, biegaczki i biegacze jak zawsze wystartowali w samo południe. Solidnie się wcześniej rozgrzewając, panie sześciokilometrową pętlę po lesie pokonywały raz, panowie zaś musieli zrobić to dwukrotnie. Inna sprawa, że trudno tu mówić o jakimkolwiek przymusie. Bo dla większości uczestniczek i uczestników start w legionowskich przełajach to po prostu czysta sportowa przyjemność. – Trasa jest bardzo fajna i ciekawa. Każdy, kto tu cyklicznie przyjeżdża, bardzo ją sobie chwali. Jest dosyć wymagająca, bo w zależności od warunków atmosferycznych stwarza trochę problemów, ale o to też chodzi w biegach przełajowych – żeby troszeczkę dała w kość. I myślę, że dlatego jest ona sporym atutem, jeżeli chodzi o kwestie organizacyjne – uważa Michał Kobrzyński. Skoro już mowa o atutach, bez wątpienia należą też do nich przygotowywane dla wszystkich atrakcyjne, za każdym razem inne pamiątkowe medale. No i smaczny regeneracyjny poczęstunek, który pozwala startującym, już z zawieszonym na szyi trofeum, nabrać sił po biegowej rywalizacji.
![](https://i0.wp.com/www.miejscowa.pl/wp-content/uploads/2023/09/przelajowe09-1024x576.jpg?resize=696%2C392)
Co do jej wyników, wśród pań, z czasem 24:05 s, triumfowała Svetlana Sanko. Jedenaście sekund po niej wbiegła na metę Klaudia Krajewska, a trzecia była specjalizująca się w ultra maratonach Patrycja Bereznowska, która tę sześciokilometrową przebieżkę zakończyła z czasem 24:52 s. Natomiast w rywalizacji mężczyzn najlepszy okazał się Paweł Krochmal (Pawko Runner Team), który dwie leśne pętle pokonał w 42:13 s. Ponad minutę za nim finiszował Sylwester Kuśmierz z ekipy Markowi Biegacze (44:30 s), zaś na najniższym stopniu podium stanął reprezentant Wieliszew Heron Team Przemysław Woźniak (44:59 s).
![](https://i0.wp.com/www.miejscowa.pl/wp-content/uploads/2023/09/przelajowe10-1024x576.jpg?resize=696%2C392)
Dla większości startujących najważniejsze było jednak nie miejsce, lecz samo uczestnictwo. A dla organizatorów fakt, że z, nomen omen, biegiem lat leśne zmagania o puchar legionowskiego prezydenta stały się już imprezą, której ominąć zwyczajnie nie wypada. – Początki były naprawdę ciężkie. Kiedyś bieganie nie było tak popularne. Jeszcze kilkanaście lat temu nie każdy garnął się do uprawiania sportu. Szczególnie młodzież i szczególnie w sobotę, kiedy tak naprawdę odpoczywa się od szkoły i od wszelkiej aktywności. Ale my, konsekwentnie organizując przez te wszystkie lata biegi przełajowe, stworzyliśmy taką modę – głównie wśród legionowskiej młodzieży – na to, żeby tu przyjść, porywalizować i pobawić się wspólnie z nami. To naprawdę cieszy, bo z początku to była tylko garstka dzieci i trudno było znaleźć jakiś sposób, żeby to zmienić. A teraz naprawdę jest kolorowo, jest cudownie i jest tutaj mnóstwo zabawy – podkreśla szef Areny.
![](https://i0.wp.com/www.miejscowa.pl/wp-content/uploads/2023/09/przelajowe04-1024x576.jpg?resize=696%2C392)
W grudniu legionowskie przełaje odbędą się po raz pięćdziesiąty. Organizatorzy już teraz zapowiadają przygotowanie na ten biegowy jubileusz specjalnej niespodzianki.