W drugim z rzędu meczu Legionovii Legionowo pada aż sześć goli. Szkoda tylko, że tym razem wszystkie one wylądowały w siatce bramki strzeżonej przez legionowian. W zeszłą niedzielę (22 października) podopieczni trenera Broniszewskiego na wyjeździe zostali rozbici aż 6:0 przez byłego drugoligowca, GKS Bełchatów.
To, co w tym sezonie chyba najlepiej charakteryzuje legionowski zespół, to brak stabilności. Po przekonujących zwycięstwach, takich jak chociażby domowy triumf nad rezerwami Jagiellonii Białystok w poprzedniej kolejce, przychodzą takie mecze jak ten z GKS-em, w którym Legionovia nie ma praktycznie nic do powiedzenia. Pierwsza połowa meczu w Bełchatowie nie zapowiadała jednak aż takiego pogromu. Padła w nim tylko jedna bramka dla gospodarzy, którą w 30 minucie strzałem głową zdobył Przemysław Zdybowicz. Wydawać się więc mogło, że legionowianie jeszcze w tym meczu powalczą i pokuszą się – najpierw o wyrównanie, a potem może i o zwycięstwo. Tym bardziej, że w otwierających 45 minutach mieli przynajmniej dwie dogodne sytuacje do strzelenia gola. Pierwszej z nich na początku spotkania nie wykorzystał Stanisław Mitura, a potem, w końcówce pierwszej połowy, bramkarza GKS-u nie zdołał pokonać Mateusz Szwed.
Druga połowa spotkania szybko jednak zgasiła te nadzieje. Był to bowiem prawdziwy festiwal strzelecki w wykonaniu bełchatowian. Zaczęło się od rzutu karnego podyktowanego w 52 minucie, który na bramkę zamienił Mikołaj Grzelak. Legionovia nie zdołała się jeszcze otrząsnąć po stracie gola, a GKS wrzucił wyższy bieg i po kolejnym kwadransie prowadził już 4:0. W 62 minucie trzecie trafienie dla gospodarzy zaliczył Mateusz Szymorek, a trzy minuty wynik podwyższył Patryk Skórecki. Piąta bramka dla „górników” padła w 83 minucie, a zdobył ją strzelec tej pierwszej, Przemysław Zdybowicz. Wynik na 6:0 dla GKS-u w 89 minucie ustalił Kamil Mizera. Trzy punkty pozostały więc w Bełchatowie.
W następnej kolejce podopieczni trenera Marcina Broniszewskiego zmierzą się na własnym boisku z Olimpią Zambrów. Mecz zostanie rozegrany w sobotę 28 października, pierwszy gwizdek o godzinie 13.00.
GKS Bełchatów – KS Legionovia Legionowo 6:0 (1:0)
Bramki: Zdybowicz (30’, 83’), Grzelak (52’ k.), Szymorek (62’), Skórecki (65’), Mizera (89’).
GKS Bełchatów: Otczenaszenko – Grzelak (77. Woźniakowski), Bociek, Holik, Sarnik, Szymorek, Napolov (86. Karpiński), Skórecki (86. Mizera), Krasa (82. Bociek), Golański, Zdybowicz.
Legionovia: Brudnicki – Buczkowski, Wojdyga, Gibas, Waszkiewicz, Mroczek (68. Koterwas), Zaklika (68. Kunca), Schwartzman, Mitura (57. Barć), Szwed (57. Sonnenberg), Dudek (73. Basiuk).