Minusowe temperatury sprawiły, że więcej osób pojawiło się na zamarzniętych zbiornikach wodnych. Jedni próbują łowić ryby w przeręblu, drudzy chcą pojeździć na łyżwach, a inni po prostu pospacerować. Jednak ratownicy z Legionowskiego WOPR przestrzegają: może to mieć tragiczne konsekwencje.
W ostatnich dniach do ratowników napływa dużo pytań o grubość porywy lodu na Jeziorze Zegrzyńskim i czy można na niego bezpiecznie wchodzić. Odpowiedź woprowców była krótka i niepozostawiająca żadnej wątpliwości: nie ma bezpiecznego lodu. – Nasza odpowiedź nie może być inna, bo nie mamy możliwości sprawdzenia grubości i struktury lodu w każdym miejscu, w którym ktoś chce wejść na pokrywę lodową. W bezpośrednim sąsiedztwie naszej bazy, w Zegrzu Południowym, lód ma grubość około 10 cm, ale na akwenie spotykamy dużo miejsc, gdzie widoczna jest woda. W jej pobliżu lód jest bardzo cienki. Obserwujemy wiele pęknięć przykrytych śniegiem i niewidocznych. Kilka dni mrozu poniżej 10°C zrobiło swoje, ale pamiętajmy, że od dłuższego czasu temperatury oscylują koło 0°C, zmienia się struktura lodu i spada jego nośność. Pozostaniecie Państwo bezpieczni, NIE wchodząc na zamarznięte zbiorniki wodne – przestrzegają ratownicy. I przypominają, że grubość lodu, która może przenieść jakieś obciążenie, wynosi zaledwie pięć centymetrów.