W sobotnią noc na ul. Jagiellońskiej w Legionowie, w pobliżu restauracji McDonald’s, doszło do groźnego wypadku. Osobowe audi A6, kierowane przez 30-letniego mieszkańca Nowego Dworu Mazowieckiego, staranowało tam dziesięć aut prawidłowo zaparkowanych wzdłuż drogi. Okazało się, że kierowca był pijany.
Jak ustalono, rozpędzone audi przejechało przez środek ronda na skrzyżowaniu Jagiellońskiej i Słowackiego. Zaraz po tym karkołomnym manewrze jego kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni i zaczął po kolei „kosić” zaparkowane wzdłuż jezdni samochody. Uszkodził ich w sumie aż dziesięć. Uderzenie było tak mocne, że jedno z aut zostało wbite w ogrodzenie pobliskiej posesji.
Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, ale już kilkanaście minut później został zatrzymany przez policję. W audi, oprócz 30-latka, jechał też jego 34-letni kolega, również mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego. Jak się okazało, obaj byli pijani. Mieli od jednego do dwóch promili alkoholu. Ponadto przy starszym z nich znaleziono narkotyki.
Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji 30-latkowi grozi do trzech lat więzienia, utrata prawa jazdy i wysoka grzywna, do nawet 60 tysięcy złotych. Tyle samo lat pozbawienia wolności, ale za posiadanie środków odurzających, grozi natomiast jego 34-letniemu koledze.