W ręce policjantów z powiatu legionowskiego wpadł kolejny pijany kierujący. W organizmie 24-letniego kierowcy opla krążyło ponad półtora promila alkoholu. Mężczyzna wpadł, bo miał… przepaloną żarówkę.
Zdarzenie miało miejsce w piątek (1 marca) po godz. 22.00 w Nieporęcie. Mundurowi z tamtejszego komisariatu zatrzymali do kontroli opla. Ich uwagę wzbudził brak jednego ze świateł w tym pojeździe. W trakcie prowadzenia czynności z 24-latkiem policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał go w organizmie ponad 1,5 promila!
Mundurowi natychmiast zatrzymali mu prawo jazdy. 24-latkowi za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi teraz nie tylko długotrwały zakaz wsiadania za kierownicę, ale także do trzech lat więzienia. Nie obejdzie się również bez surowej kary finansowej. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.