W pierwszym tygodniu marca do legionowskiej SMLW wpłynęło pismo dotyczące zwołania dodatkowego, obok zaplanowanego na maj br., walnego zgromadzenia jej członków. Do przedterminowego zebrania jednak nie dojdzie, ponieważ poparty podpisami mieszkańców wniosek nie spełniał podstawowych wymogów formalnych.
Zgodnie ze statutem Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej, a także Ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, żądanie zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia jest skuteczne, jeżeli uzyska ono poparcie co najmniej 10 proc. członków danej spółdzielni. I teoretycznie autorzy wspomnianej inicjatywy, od lat kontestujący działania obecnego zarządu SMLW, ten podstawowy wymóg spełnili, dołączając do wniosku nazwiska 1337 osób. Ponieważ w dniu jego złożenia SMLW zrzeszała 9693 członków, sprawa wydawała się przesądzona. Lecz tylko do momentu, gdy pracownicy administracji zaczęli weryfikować znajdujące się na 232 stronach kopie podpisów prawdziwych i, jak szybko wyszło na jaw, rzekomych członków spółdzielni. Zaczęli, choć robić tego nie musieli, gdyż jedynie złożenie list z oryginalnymi podpisami miało szansę wywołać oczekiwany przez sygnatariuszy skutek prawny.
Najpierw ustalono, że swoje podpisy pod wnioskiem złożyło nie 1337, a 1320 osób. Ale co najważniejsze, zaledwie 846 z nich było wówczas członkami SMLW w Legionowie. Oznaczało to, że zwolenników zwołania nadzwyczajnego walnego znalazło się o wiele za mało. Co więcej, jak wynika z tekstu opublikowanego w spółdzielczym miesięczniku „Kontakty”, „Można się domyślać, że znaczna część osób żądających zwołania Walnego Zgromadzenia nie była świadoma tego, czy jest członkiem Spółdzielni lub też, pod jakim wnioskiem się podpisuje (w nagłówku list z podpisami była też wzmianka o żądaniu wycofania się przez PEC Legionowo z podwyżki – co dla niektórych mogło być mylące)”. Tak czy inaczej, wniosek upadł.
Najbliższe walne zgromadzenie członków legionowskiej SMLW odbędzie się, jak wspomniano na początku, w maju br. Wszyscy, którzy chcieliby wziąć w nim udział, a nie są pewni, czy posiadają status członka spółdzielni, powinni skontaktować się z jej działem członkowsko-mieszkaniowym, gdzie rozwieją ewentualne wątpliwości.